zonie zamarzył sie wypad do Wiednia na Bożonarodzeniowe Jarmarki ...... poncz , prazone migdały i inne klimaty, a mi dzięki temu udało sie wpasc na ponad 4 godziny do muzeum narodowego sztuki.
pierwsze rozczarowanie - zakaz focenia ze statywem.. ok lampę rozumiem, ale statyw. w dodatku oswietlnie jest takie ze ciężko jest z łapy ostro cos uchwycić , a jak oparłem o szkło to odrau wyjec sie włączył
ale walczyłem dzielnie, oprócz oczywisce sztuki pobiegłem do antyku i pierwsze rozczarowanie gabinet numizmatyczny zamknięty