Banknot o nominale zero rupii ma symbolizować „zero korupcji” i być sposobem na wyrażenie zdania bez obawy potyczki z osobami sprawującymi władzę. W przypadku spotkania się z żądaniem łapówki, należy po prostu wręczyć banknot o tym nominale, a osoba, która wyszła z tą propozycją zrozumie, że spotkała się z odmową wręczania lub przyjęcia czegokolwiek w zamian za czynności wymagane przez prawo lub w zamian za wykonanie rzeczy niezgodnej z prawem.
Czyli zamiast dawać łapówkę, czy odmówić - dajemy zero rupii i wszyscy są happy? Rozumiem, że banknoty takie, rozprowadzone służą jako ulotki, ale niech mi nikt nie mówi, że obdarowany takim banknotem odczuwa to inaczej jak "policzek w twarz".