Tak, w LANBOZ mają dobre spektrometry do badania składu pierwiastkowego monet, z których np. w ramach warsztatów TWNA można korzystać bezpłatnie (z czego skrzętnie skorzystałem dwa tygodnie temu, jak i zresztą wielu pozostałych uczestników warsztatów
Jest to metoda absolutnie nieinwazyjna, ale jak już Koledzy wspominali, punktowa i badająca wyłącznie powierzchnię monety (głębokość penetracji z reguły na poziomie ok. 0.01 - 0.1 mm), a nie jej rdzeń. Stąd jeżeli monety były np. oryginalnie posrebrzane, jak antoniniany (aurelianiany) rzymskie z końca III wieku n.e., to do otrzymanych wyników należy podchodzić z dużą ostrożnością i ze świadomością że skład pierwiatkowy rdzenia monety istotnie różni się od jej powierzchni.
Trzeba też pamiętać, że nie raz zdolni fałszerze używają oryginalnych krążków z epoki i w takich przypadkach analiza składu pierwiatkowego nie pozwoli wykryć fałszerstwa.