Nie ma tak słodko i wynika to stricte z zapisu ustawy, tj.
"...zwalnia się z podatku import walut, banknotów i monet używanych jako prawny środek płatniczy, z wyłączeniem przedmiotów kolekcjonerskich", tj.:
- waluta - zwolniona
- typowe emisje kolekcjonerskie (np. lustrzanki czy inne świecidełka) 8%
- pieniądze które nie są już środkiem płatniczym, a jedynie kolekcjonerskim 8%
- pieniądze, które są prawnym środkiem płatniczym, ale mają wartość wyższą niż nominalna z jakiś przyczyn (np. kolekcjonerskich), a nie zostały wydane jako typowe emisje kolekcjonerskie (lustrzanki czy inne świecidełka) 23%
Teoretycznie można próbować argumentować i dyskutować, ale w praktyce nie przynosi to efektu.
Co więcej, prowadzę firmę numizmatyczną już ponad 16 lat i w zasadzie od początku działalności mamy kontakt z odprawą celną.
To zawsze był problematyczny proces, ale można go było traktować jako "stabilnie problematyczny", natomiast w ostatnich latach sprowadzony został go do zupełnie absurdalnego i nieprzewidywanego poziomu.
Zdecydowanie spadł poziom kompetencji, tj. mieliśmy sprawy, gdzie urzędnicy wystosowywali wezwanie powołując się na już niekatulane ustawy, nie biorąc pod uwagę późniejszych ich nowelizacji.
Jednocześnie wzrósł zdecydowanie poziom urzędniczej abrogacji i ignorancji.
Mamy jedna sprawę celną, która ciągnie się już ponad 14 miesięcy.
Pierwotnie opóźnienie wyniknęło z przekazania kompetencji do innego organu, ale wszelkie dokumenty ponownie zostały skompletowane przez nowy urząd w sierpniu 2018. W listopadzie oficjalnie urząd potwierdził zakończenie procedury i skompletowanie dokumentów, a ostatecznej decyzji nie ma do dziś.
W styczniu 2019 na nasze któreś z kolei zapytanie o termin wydania decyzji otrzymaliśmy z sekretariatu urzędu ministerialnego odpowiedź dosłownie "będzie, kiedy będzie - proszę czkać". Do dziś nie ma odpowiedzi. Ostatnio dzwoniłem w tej sprawie, usłyszałem, że Pani która przesłała nam tę odpowiedź jest obecnie na zwolnieniu i nie wiadomo kiedy wróci - "proszę czekać"
Ręce opadają...
Mógłbym tutaj przedstawić jeszcze inne, długie opisy paranoi ale szkoda mi nerw...
Damian