Ogólnie życzę wygrania w rozsądnych i wypośrodkowanych cenach - nie mogę życzyć niskich, bo komitenci by nam głowy pourywali, zresztą żyjemy z prowizji, a ta bądź co bądź jest wprost proporcjonalna do uzyskanych cen, ale też nie chcę kosmosu, bo za chwilę przylgnie do nas łatka "drogich" i na aukcji zamiast 600 uczestników będzie ich 200... (prywatnie jestem zdania, że "petarda" musi mieć cenę, szeroko pojęte numizmaty to jednak nie tylko świadek historii, ale i małe dzieło sztuki..i za to dzieło sztuki właśnie płacimy)
Niestety ja zaliczam was już raczej do tych drogich. Wystarczy popatrzeć na niektóre ceny szacunkowe, żeby nie być gołosłownym:
Jan Kazimierz Ort Kraków, 1657 r. Cena szacunkowa - 4000 - 4500 zł
https://onebid.pl/pl/auction/606/lot/404/jan-ii-kazimierz-ort-1657-krakow-ngc-ms62Oczywiście moneta posiada już historię sprzedaży, około 5 miesięcy temu była sprzedana na aukcji WCN, gdzie jej cena szacunkowa wynosiła 600 zł.
https://wcn.pl/archive/71_0276?q=ort+krak%C3%B3w+jan+kazimierzCzyli wzrost ceny szacunkowej 6-7 krotny!!!
Takie przykłady mogę mnożyć i przeglądając wasz katalog na pozycjach, które wzbudziły moje zainteresowanie szacunkowe są dość/bardzo wysokie. Jest to według mnie delikatna manipulacja w stronę klienta, że wszystko co niżej niż wysoka szacunkowa to "okazja", otóż niekoniecznie.
Oczywiście, kupujący(wy?) poniósł ryzyko oddając monetę do gradingu, nie wiedział jaką notę moneta otrzyma, jak to mówią jest ryzyko, jest zabawa. Moneta sama w sobie piękna, i gdyby nie cena, jaką zapowiada się, że osiągnie ta pozycja, sam byłbym nią zainteresowany.
Oczywiście nie neguje takiej postawy, jako firma macie swoją politykę i taką uznaliście za słuszną, jednak odnosząc się do Pańskiego wpisu byłbym skłonny już was uznać za drogich.
Numizmatyka w chwili obecnej jest niezwykle popularna i rzadko udaje się nabyć jakiś numizmat w rozsądnej cenie, cóż...hobby dla wytrwałych i cierpliwych.