Nie przypominam sobie, żebym to Pana oskarżał o czyny, więc do żadnych pomówień nie doszło.
To raz. Dwa możemy mieć chyba różne poglądy na różne tematy - w tym przestępstwa seksualne. Dla Pana jest w tym temacie zasadnicza różnica, dla mnie już niespecjalnie.
Odnośnie kar pisałem tym sensie, że niespecjalnie wierzę w "systemy resocjalizacyjne". To jest kpina a nie resocjalizacja. Wierzy Pan, że taka osoba, która zgwałciła np. trojkę dzieci po kilku latach wyjdzie na wolność to wzorowy obywatel? Problem z prawem jest taki, że chroni (w ogólnym założeniu) interesy Państwa. Stąd za drukowanie banknotów 10-złotowych można pójść siedzieć na 20 lat, zaś za podwójne zabójstwo, gwałt i napaść z bronią w ręku - na np. 15 w zawiasach.
Ale zboczyliśmy nieco z kursu.
Żeby nie przedłużać i nie produkować niedomówień - nic do Pana nie mam, nie oskarżam Pana o nic, to są moje prywatne opinie odnośnie pedofilii.
Odnośnie wyznań niejakiego Dawkinsa - nie wypowiadam się.
Za to podam przykład z życia: dobrą znajomą mojej babci oraz wszystkie (dorosłe) kobiety w kamienicy podczas agresji ZSRR na Polskę zgwałciła grupa sowieckich żołdaków. Gwałt zbiorowy i wielokrotny. Jedna zmarła ale z ran, pozostałe przeżyły i oprócz "normalnej" traumy jaką wnioskuje ma się po wojnie dożyły starości. Natomiast już w czasach nam współczesnych córka (+/-15 lat) sąsiadów koleżanki z pracy została zgwałcona jak się później okazało przez "nauczyciela" do którego chodziła na korepetycje. Ledwo ją odratowali bo nałykała się tabletek jakie tylko znalazła w domu. Oczywiście można to złożyć na karb różnic pokoleniowych ale wydaje mi się, że dzieci łatwiej skrzywdzić stąd moja opinia, że dla pedofilów kary powinny być wymierzane jak najsurowsze.
Przestępstwo seksualne na nieletnim to nie przyłożenie rurką w głowę. Równie dobrze ja mogę komuś przyłożyć rurką w głowę jak dojdzie do rękoczynów z różnych powodów. Gwałt na nieletnim to nie jest typ przestępstwa, które popełnia się "przypadkiem". Takie osoby praktycznie są nie do wyleczenia. Coś jak z alkoholizmem. Tylko alkoholik (o ile nie wsiądzie za kierownicę) jest zagrożeniem sam dla siebie. Zaś pedofil jest cały czas "tykającą bombą".
Zaś oddzielanie... to gwałt, to naruszenie cielesności... to złapanie za pupę... jest to PEDOFILIA i koniec.