Wyczytałem że to błąd druku prasy menniczej. Najwięcej jest monet.
Po farbie mógłby zostać jakiś ślad, a wygląda zbyt idealnie.
Ja bym obstawiał że każdy chciał się go jak najszybciej pozbyć.
Tak. Jest pozaginany w 2 narożnikach i na środku. Widać że wędrował po kilku kieszeniach.
Nie wiedziałem jak to nazwać. Znalazłem jeszcze kilka podobnych "destruktów" o niskich nominałach i jeden taki sam, sprzedane kilka lat temu na aukcjach w przedziale od 180 do 315 złotych. Jest rzadki i nic mnie nie kosztował, więc jestem do przodu. Niestety nie ułożę sobie za niego życia.
Pewnie gdyby był jedyny w swoim rodzaju o wyższym nominale czy coś w tym rodzaju wyglądałoby to inaczej
Dziękuję Panom bardzo za pomoc i poświęcony czas...