Aktualności: Termin TWNA XXIV: 31.05-01.06.2024.!

  • 19 Kwietnia 2024, 01:46:24

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Monety: 35 tysięcy procent zysku  (Przeczytany 16193 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wujekszymon

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 35
Człowiek rodzi się głupim i głupim umiera.

Mikołaj

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 464
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Grudnia 2009, 20:43:50 »
Że tak powiem: ani ziębi, ani grzeje.
Pozdrawiam
Mikołaj

TPZN nr 20

trojak79

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 153
    • PAJACYK
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Grudnia 2009, 14:32:38 »
Mnie osobiście grzeje i to cholernie. Kilkakrotnie użyto w tym tekście pojęć 'numizmatyka' i 'moneta' a cały artykuł jest o luszczankowych gównoblaszkach i ynwestorach kurde bele.

PS. przepraszam za słownictwo.

Mikołaj

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 464
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Grudnia 2009, 15:47:16 »
Ostatnio z Krzyśkiem na e-numizmatyce żartowaliśmy o monecie z Niue - niejaki "amber route" (lub coś w tym guście), o jego "potencjale wzrostowym" i "tendencji zwyżkowej"... Nie ukrywam - zjechałem gościa, który wyskoczył z takim pytaniem, a później ogarnęła mnie refleksja - czym sobie ów człowiek zasłużył na takie traktowanie?

Skąd miał posiąść ową ezoteryczną wiedzę, dostępną nam, wtajemniczonym*?

Wszędzie trąbią, że sokół i inne paskudztwa (jaszczurka i inne motyle) to numizmatyka, że wzrosty 3500% to numizmatyka. Na allegro wśród książek numizmatycznych obecnie cieszy się największym poparciem "Katalog Popularny Monet Polskich 2010" Suchanka i Kurpiewskiego, a przed Świętami zestaw "NUMIZMATYKA BEZ TAJEMNIC + INWESTOWANIE W MONETY".  Przegląd Numizmatyczny, który w połowie składa się z cennika monet schodzi w nakładzie 3200 sztuk, a Wiadomości Numizmatyczne mają problemy z 300 sztukami**
A zatem żyjemy w takim kraju, w którym pojęcie "numizmatyka" ewoluuje na naszych oczach. Wydaje się, że proces jest nieuchronny, a dodatkowo wspierany przez media (czwartą, a wg. mnie, pierwszą władzę). Przecież 3500% zysku to jest sensacja, tysiące ludzi przed NBP kolejna sensacja, o tym warto mówić i pisać. A stąd ludzie czerpią pierwszą informację. Drugiej już nie szukają, bo podstawiane są im pod nos Fischery, GN-y i tym podobne twory, które zaspokajają ciekawość ogromnej większości. Nieliczni jak przejrzą katalog Fischera, to zastanowią się nad OST-ami, a może monetami KP, sięgnie po katalog J. Chałupskiego i zaczną drążyć głębiej, ale to tylko nieliczni.
Ani mnie ziębi, ani grzeje informacja prasowa, bo widzę stały napływ tych nielicznych, pojawiają się nowe osoby na allegro, na forach. Żałuję tylko, że mało osób spotyka się w ramach swych zainteresowań (cóż era internetu). Numizmatyka, w jej klasycznym pojęciu nie może być powszechna. Wymaga bowiem czasu, cierpliwości, pieniędzy i pokory oraz chciejstwa, a te cechy nie są powszechne.

A wracając do tego biednego ludka od Niue, to czy jakieś ogólnopolskie, powszechne medium odnotowało konferencję w Supraślu?

I na koniec - gdy mnie pytają czym się interesuję odpowiadam - historią mennictwa i nikt mnie nie bierze za sokołostacza spod NBP. Gdy odpowiadałem, że numizmatyką - przeważnie słyszałem: "musiałeś zmarznąć jak czekałeś całą noc" ***.

*  ironia to trudne słowo,
**pewnie gdzieś podałem niedokładne liczby, chodzi o skalę zjawiska,
*** teraz stania nie będzie bo NBP wymyśliło jakiś super program.
Pozdrawiam
Mikołaj

TPZN nr 20

nabializm

  • TPZN 005
  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 720
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Grudnia 2009, 16:31:59 »
Mnie cieszy, że jest to forum, że jesteśmy grupą ludzi zbierających monety z obiegu i w szczególności monet z obiegu odciśniętego kawałkiem historii, z patyną czasu pamiętającą krew i pot naszych jak również obcych przodków. Kto się otrząśnie z lustrzanek czy tam innych świecidełek, prędzej czy później tu trafi pod skrzydła lucyfera ;) 
Niech sobie NBP produkuje co tam uważa, niech ludzie zbierają sobie co uważają, że warto (kwestie gustu to temat osobisty). To tak jak z muzyką jedni słuchają to co pokazują media a inni szukają czegoś innego bo ich mierzi pop papka, to samo z książkami jedni zbierają popularne czytadła, inni wyszukują niszowych tematów, bądź książek z epoki jak ich oczywiście stać na to.

Wszystko dla ludzi, mnie cieszy, że konkurencja tak drastycznie nie rośnie i nie zbierają tak masowo monet z mojego pola zainteresowań. Nie zmienimy ludzi, zawsze będzie większa grupa tak zwanych niewtajemniczonych, profanów, to wynika z faktu, że ludzie są wygodni i nie łatwo jest w nich pobudzić chęć do wertowania kart historii, zresztą muzea też są mało popularne i ludzie tak ich masowo nie odwiedzają. Sprawa kultury, można powiedzieć dość niska ale w muzeach też pracują ludzie i starają się jak to tylko możliwe garnąć do siebie, pobudzają wrażliwe młode dusze.   

Żyjemy w takich czasach, że większość liczy na super zyski i tylko pieniądz w kieszeni czy na koncie się liczy. Nie będę tu wnikać co jest przyczyną tego faktu, ale wystarczy rozejrzeć się w okół siebie czy nawet na swoim podwórku, o co w tym bałaganie chodzi.

Padły słowa, mało się ludzi spotyka - no właśnie, ale nie demonizował bym tak internetu, bo gdyby nie on, to jak byśmy się mieli pierwszy raz spotkać :) tak więc koledzy kiedy organizujemy spotkanie w 2010 ?

Prezes TPZN 005 w stanie spoczynku
- Maciej Nabiałek

Mikołaj

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 464
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Grudnia 2009, 17:07:50 »

Padły słowa, mało się ludzi spotyka - no właśnie, ale nie demonizował bym tak internetu, bo gdyby nie on, to jak byśmy się mieli pierwszy raz spotkać :) tak więc koledzy kiedy organizujemy spotkanie w 2010 ?


Słusznie, ten walor internetu pobudza numizmatykę (+wymiana myśli, poglądów, zdań etc - to jest cenne).

Maćku, ja jestem otwarty, ale może spotkamy się przy okazji WCN w lutym, chociaż oczywiście, ja bardzo chętnie i wcześniej.
Pozdrawiam
Mikołaj

TPZN nr 20

Sciurus

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Grudnia 2009, 17:34:59 »
Choć przyznać trzeba, że wielu (w tym mnie) do numizmatyki przyciągnęły monety kolekcjonerskie, okolicznościowe. Łatwo dostępne, widoczne w mediach. A jak już w to się weszło to zaczęło się głębsze szukanie i szybka wyprzedaż świecidełek na rzecz Numizmatyki :D

Możemy przezywać na świecidełka, ale każdy ich zbieracz to potencjalnie wspaniały Numizmatyk.

A za nasze forum można tylko dziękować założycielom - tu poznałem co to prawdziwa Numizmatyka... I stała się moją pasją... :)

petroniusz15

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 101
  • tam dom twój gdzie serce twoje
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Lutego 2010, 12:54:32 »
siedzę sobie przed kompem i czytam , czytam , czytam- opinie , rady , informacje i wiem , jak mało jeszcze wiem. wiem za to , że jest to stowarzyszenie ludzi przyjaznych nie tylko numizmatom , bo i ja je sobie cenie , ale również kolegom mniej lub bardziej obeznanym w temacie . ja się tu znalazłem dzięki kontaktowi na allegro z ... , zostawmy to z kim , ta osoba jest mi przyjazna i przekazuje mi wiele cennych wskazówek i jestem szczerze wdzięczny za ten kontakt . być może niekiedy będzie sie okazywało , że mało obyty wprowadzę zamieszanie na jakimś forum , ale nikt mnie nie obtupał tu  za pewnie pomyłkę ; tu sie czuje dobrze , jestem wśród osób znających sie na temacie i życzliwych .
dobra , kończe , bo od tego miodu zaraz sie strony posklejają
serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników tego forum i życzę ciekawych i owocnych lektur rozmaitych wątków
wiesław
pomorze średniowieczne z krzyżactwem , polska królewska , prl obiegowe, IIrp obiegowe
członek TPZN nr 52

Mikołaj

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 464
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #8 dnia: 18 Lutego 2010, 21:38:19 »
Nie wiem, czy czytał Pan wątek na cafe allegro:
http://www.allegro.pl/phorum/read.php?f=274&i=162776&t=162776
Nie wiem, czy tak było, jak opisują to cafejkowicze, za mało mam lat bym pamiętał, a poza tym mieszkałem w małym mieście. Nie chciałbym jednak, żeby przez moje zachowanie i nieuzasadnioną opryskliwość ktoś się odwrócił od monet. A taki właśnie skutek wywoływało zachowanie owych panów z bazaru.
Poza tym sam też całkiem niedawno pytałem się czym jest lustrzanka, a Stanis Siwa Głowa tłumaczył mi różnice w kształcie koron na denarach jagiellońskich.

I jeszcze jedna rzecz - całkiem niedawno zainteresowałem się hodowlą kaktusów - naprawdę fajna sprawa. Jest nawet Polskie Towarzystwo Miłośników Kaktusów, są fora kaktusiarskie, ale po kilku nieskutecznych próbach nawiązania kontaktów, próśb o porad dla początkujących - odpuściłem.
W numizmatyce na początku rozsyłałem maile z dziwnymi pytaniami do różnych osób, niektóre z nich cieszą się powszechnym szacunkiem, a wręcz podziwem. Pamiętam tylko jedną osobę, która mi nie odpisała, w pozostałych wypadkach zawsze był życzliwy odzew. Szczególnie Pan Jerzy Chałupski wykazywał ogromną cierpliwość do mych idiotyzmów.

Cieszę się, że jest Pan - Panie Wiesławie z nami. Zawsze jest najtrudniej napisać pierwszy post, dalej idzie. A poza tym Pańskie pytania skłaniają do zdobywania wiedzy - tak jak było to przy pfeningu bpa Eberharda /zresztą fałszywym/. Za to dziękuję :)
Pozdrawiam
Mikołaj

TPZN nr 20

Tom0000

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Lutego 2010, 10:51:48 »
Witajcie.
To moj pierwszy post na tym forum. Zainteresowala mnie dyskusja w tym watku na temat definicji numizmatyki. Nie zdawalem sobie w sumie sprawy z tego problemu, ale musze przyznac ze sie z wami zgadzam .
Zbieram monety bardzo krotko bo od pol roku. Pierwszy ruch to byl zakup kilku 200zl z malych nakladow , ktore bylem w stanie kupic ponizej ceny emisyjnej nowych monet w NBP w celu zabezpieczenia kasy na przyszlosc. Potem mnie to wciagnelo.

Byl moment , ze zastanawialem sie na wyborem tematyki. Byl moment , ze rozwazalem rozpoczecie zbierania monet czasow rzymskich i antycznych. Dlaczego w to nie wszedlem ?
Poniewaz nie znalazlem w sobie nic wspolnego z ta tematyka. Mimo tego, ze jedna z moich pasji sa podroze sladem starozytnych cywilizacji. Chocby ostatnie wakacje w Syri i ogladanie roznych monet w sklepikach lokalnych przekupniow (jesli wogole choc czesc byla niepodrobiona). Zupelnie nie czulem nic co mogloby mnie z nimi/tematyka polaczyc.

Jesli nie tematyka obca to zlotowki ? PRL, II RP a moze z czasow przed rozbiorami ?
Przez chwile mnie to korcilo. W koncu historia Polski jako temat ponadczasowy, dokladne katalogi i wszystko jasne - brak czegos co moze zaskoczyc. Mozna wziac katalog, posegregowac monete po cenie i zaczac rozgladac sie za nimi biorac pod uwage wlasne srodki jakimi sie dysponuje. W moim miescie NBP mial na jesieni wystawe histori pieniadza polskiego. Przyznaje ze bylo to ciekawe.
Jednak w tej tematyce tez nie znalazlem tego czegos , co zmobilizowaloby mnie zainteresowania sie. Chyba dlatego , ze to tematyka "martwa". Skamienieliny?

Zdalem sobie sprawe, ze najbardziej pociaga mnie zbieranie zywego pieniadza, ktory jest wciaz uzywany w obiegu przez miliony ludzi i ma przed soba jeszcze dluga przyszlosc i jednoczescie mam z nim cos wspolnego. Zlotowki ? Wlasnie nie. Za blisko mamy do momentu , kiedy przestanie sie u nas uzywac tej waluty.
Tak wiec wybralem euro jako moj rodzaj zainteresowania zbieraczego. Specyfika euro powoduje, ze jest to duzo ciekawszy pieniadz niz jakikolwiek inny pieniadz obiegowy. Jego roznorodnosc jest ogromna. Odmian monet juz po okolo 10 latach jest tak duzo, jak rzymskich po dziesiecioleciach czy moze nawet stuleciach.
Tak wiec skonczylo sie na zbieraniu obiegowych zestawow (kryterium wyboru jest zmiana wizerunku wlaczajac w to zmiany znakow menniczych) oraz wszystkich monet 2E obiegowych i obiegowych okolicznosciowych. Tych ostatnich rowniez w wersji lustrzanej.

Mam tez ze 4 serie Francuskich luster i staram sie tez kompletowac 5 i 10 euro watykanskie. Nie bede jednak tego kierunku rozszerzal, bo nie czuje tego kierunku kolekcjonowania monet przeznaczonych tylko i wylacznie do przechowywania w szczelnym plastiku, ktore z zalozenia nie sa w stanie spelniac podstawowego przeznaczenia monet : bycia srodkiem platniczym.

Jestem ciekaw waszych opini , z punktu widzenia jaki prezentujecie w tym watku. (Prosze nie przekonywac mnie do zmiany kierunku , lub rozszerzenia go o monety historyczne. Decyzje juz podjalem.)

Jak daleko mojemu podejciu do zbierania monet jest do waszej definicji zbieracza numizmatyka ?

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 22 Lutego 2010, 10:55:38 wysłana przez Tom0000 »

petroniusz15

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 101
  • tam dom twój gdzie serce twoje
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Lutego 2010, 11:35:36 »
dzięki kolego mikołaju za ciepłe słowa - słowa otuchy , bo już myślałem , że jestem natrętem  na tym forum znawców i to dobrych , ale mnie kolega oświecił , że jakieś początki musza byc no i dobrze , także z mojej strony jeszcze niejeden "ciekawy" wątek wyskoczy i pewnie niejednokrotnie chybiony ,ale to sie bedzie , jak mniemam zmieniało również dzięki Tobie na korzyść forumowiczów
a teraz mój przedmówca opisuje monety euro - nie mam do nich serca , nie przemaw8iaja do mnie , może dla tego , że sa właśnie takie uniwersalne - odnarodowione . mam sentyment do monetek z ziemi "skąd mój ród" i sąsiednich , rozumiem zbieraczy starożytności : rzym , grecja , bizancjum - to kawał historii i wdzięczny temat; dotykać monety , które 2000 lat z okładem niekiedy były w obiegu np legionistów , cezarów itp
przepraszam cie kolego , że nie pochwalam monet euro , lecz jest to forum ludzi , którzy jak zauważyłeś są dla siebie uprzejmi , a nawet mili , lecz szczerzy; pewnie będziesz miał z tego zbierania krocie klaserów i niezłą frajde , więc nie pisze , że to bez sensu - bo za kilka , kilkadziesiąt lat to te monety ( jak dożyjemy ha ha) będą tworzyć obraz historii . także nie przejmuj sie moim zdaniem i spokojnie zbieraj eurówki , pozdrawiam

wiesiek
pomorze średniowieczne z krzyżactwem , polska królewska , prl obiegowe, IIrp obiegowe
członek TPZN nr 52

rubinowakrew

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 522
    • Katalog Półtoraków
  • Legitymacja: 111
  • Zainteresowania: Półtoraki i inne monety Zygmunta III, monety górnośląskie.
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #11 dnia: 22 Lutego 2010, 13:59:13 »
Z całej wypowiedzi z jednym się nie zgodzę.
Myśle, że to właśnie dużo większa różnorodność jest wśród starych monet. Przykładowo patrząc na katalog monet Zygmunta III Wazy autorstwa Kopickiego. Jedne jedyne trojaczki koronne posiadają nr od 408 do 884. A odmiany napisowe nie są uwzględnione, zresztą wiele monet też nie jest jeszcze w ogóle opisanych. Żywotność stempli była niższa niż teraźniejszych. Same stemple robione ręcznie...
Co za czasy.... Falsy się patynuje, oryginały poleruje a kupuje się napisy na pudełkach...

Mikołaj

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 464
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Lutego 2010, 20:42:05 »
Kolekcjonowanie obiegowych monet euro i eurocentów to jest numizmatyka. Dotyczy bowiem prawnych środków płatniczych. I może się okazać całkiem fajnym rozpoczęciem przygody.
Ma swoje plusy i minusy.
Łatwo się to zbiera, wiadomo z góry ile jest takich monet, raczej nie ma problemu z dostępnością, nie trafi się na falsa (a jeśli już to jest wart więcej niż oryginał).
Dokładnie te same cechy są minusami:
- łatwo się zbiera;
- wiadomo ile z góry jest tych monet (a zatem szans na odkrycie nowej odmiany, na poszukiwania w literaturze nie ma);
- nie ma problemu z dostępnością (a najbardziej ekscytujące jest dorwanie monety, na którą się polowało rok - dwa i dłużej).

Generalnie jako rozpoczęcie przygody z blaszkami jest to dobry wybór - bo poza samym odhaczaniem w katalogu kolejnych pozycji, warto będzie poznać technikę menniczą - jak się robi bimetale, a jak monometale, sporządzanie stempla, techniki bicia itd.
Podobnie można zbierać polskie aktualne złotówki i grosze - zebranie ładnych stanów wszystkich monet od 1990 roku wcale nie jest takie łatwe (wyłowienie z obiegu 5-złotówki 1994r. w stanie chociaż II graniczy z cudem - przynajmniej dla mnie).
Pozdrawiam
Mikołaj

TPZN nr 20

duvalius

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
    • Szynwałd
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #13 dnia: 23 Lutego 2010, 09:47:55 »
Witaj Tom0000
Bardzo dobrze, że monety które zbierasz mają to 'coś', co cię interesuje, a czy one mają 2 lata czy 2000 lat, to nie takie ważne. Rzeczywiście łatwo się je zbiera, tematyka rozwojowa, choć niektóre pozycje cenowo już odbiegają od normy. Ja zbieram obiegówki z całego świata, więc euro też ma w kolekcji swoje miejsce.
Zastanawiam się tylko nad tymi wszystkimi odmianami i rocznikami wydanymi tylko w zestawach (setach), czy to są jeszcze prawdziwe obiegówki. Teoretycznie tak, ale nikt normalny nie kupuje zestawu, żeby go rozwalić i zapłacić tymi monetami w sklepie. To samo z wersjami lustrzanymi. Oczywiście 5 czy 10 euro to już totalna abstrakcja z normalnymi monetami nie mająca wiele wspólnego.
Wytrwałości w zbieraniu.

Tom0000

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Monety: 35 tysięcy procent zysku
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Lutego 2010, 13:12:27 »
- wiadomo ile z góry jest tych monet (a zatem szans na odkrycie nowej odmiany, na poszukiwania w literaturze nie ma);
- co zostało już z góry na 99,99% spisane i poklasyfikowane.

Chyba powyzsze odnosi sie do monet historycznych. W przypadku euro nic nie wiadomo. Moze w kolejnym roku wszystkie kraje wyemituja wszystkie monety, a moze tylko czesc , a moze zadnej. Moze tez nowy kraj dolaczy do strefy i roznorodnosc dostepnych okazow zwiekszy sie.
Z monetami historycznymi mamy katalog i wszystko wiadomo. Pewnie co kilka/kilkanascie lat w wyniku znalezisk moze okazac sie , ze jakas moneta ma nieznana odmiane. Ja wole miec takie niespodzianki co roku. Wole wieksza roznorodniosc.

Znalazlem to na forum:
- "Nikt nie wie, ile monet składa się na "Rzym", nawet w typach bardzo podstawowych, i tym samym nie ma najmniejszych szans na skompletowanie całości "

Kiedys grywalem w World of Warcraft  i przestalem w momencie , gdy zdalem sobie sprawe , ze nie tylko nigdy jej nie skoncze, ale nawet nie zblize sie w minimalnym stopniu do konca. To wystarczylo. Brak najmniejszych szans na skompletowanie calosci , to jest cos co mnie kompletnie rozbraja.


- nie ma problemu z dostępnością

A jak ja rozumiec ?
Pewnie chodzi o przypadek monet tak unikalnych , ze pojawiajacych sie na aukcjach co kilkanascie lat ?
W moim przypadku to tylko zaleta. Nie byloby mnie stac na zakup w cenach 5cio i 6cio cyfrowych.


- Jeśli o swojej kolekcji euro potrafi Pan coś ciekawego opowiedzieć innym

Jakos tak automatycznie cos nowego sie czlowiek dowiaduje. Czytuje fora w jezykach w ktorych nie znam ani jednego slowa :)


- Zastanawiam się tylko nad tymi wszystkimi odmianami i rocznikami wydanymi tylko w zestawach (setach), czy to są jeszcze prawdziwe obiegówki?

Bez watpienia. Mozna to odniesc do przykladow historycznych , gdzie tloczono obiegowki w nakladach jeszcze mniejszych. A to, ze ktos je dystrybuuje opakowane w foldery to tylko opakowanie. Moze nawet kiedys bylo podobnie? Monety unikalne wladca przekazywal jako zaplate za uslugi w ozdobnej sakiewce. Duza roznica? Jak to sie mowi liczy sie sztuka ;)
Normalny nie kupi folderu aby nim placic ... ale nic nie stoi na przeszkodzie to zrobic.
Lustrzanki monet obiegowych to co innego. To inny ich rodzaj.
Ja osobiscie nie znajduje zadnego wytlumaczenia uzasadniajacego ich kolekcjonowanie.
W przypadku lustrzanek monet obiegowych okolicznosciowych tlumacze to sobie tak - moneta okolicznosciowa jest moneta specjalna wiec czemuby nie moneta specjalna , specjalnie zrobiona ? Do tego, biorac pod uwage niska jakosc monet zwyklych mam duza przyjemnosc z posiadania ich wersji w jakosci wysokiej. Z lustrzanymi obiegowkami to podejscie mi nie pasuje i dlatego ich nie zbieram.
« Ostatnia zmiana: 23 Lutego 2010, 13:39:19 wysłana przez Tom0000 »

 

R E K L A M A
aukcja monet