To są proste kopie, więc każdy, kto choć trochę zajmuję się monetami, powinien je poznać na pierwszy rzut oka, nawet bez porównywania z oryginałami. A nawet jeśli jest początkujący (choć wątpię, że początkujący zaczynają od obcych monet z XVII w.) to właśnie wystarczy porównać z oryginałami.
Według mnie licytujący wiedzą, co licytują. Pewnie są to jacyś dobrzy znajomi sprzedającego.