Aktualności: Termin TWNA XXIV: 31.05-01.06.2024.!

  • 18 Kwietnia 2024, 02:41:26

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: czy na marsie bito monety?  (Przeczytany 7641 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nabializm

  • TPZN 005
  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 720
czy na marsie bito monety?
« dnia: 09 Lipca 2008, 22:56:50 »
Witajcie,

Naszły mnie takie fantastyczne myśli, wybiegające gdzieś chen daleko w przestrzeń między planetarną. Rozpędziłem się i wylądowałem na marsie, ale zanim zacząłem lecieć to swoją podróż rozpocząłem od Słońca (Sol Invicto) później przebyłem obok Merkurego, Wenus, Ziemi, mając za sobą blisko 227 936 637 km licząc średnio od Słońca, wylądowałem na "czerwonej planecie" W samo południe było 20C musiałem wracać do domu bo robiło się zimno temperatura spada tu do -90C A duszno jak w róże autobusu. Zastanawiacie się pewnie skąd pomysł na tak daleką podróż do planety w sumie dość podobnej do ziemi?
Od dawna interesują mnie układy planetarne, a szczególnie nasz.
Czy wyobrażaliście sobie jak będą rozwijać się systemy monetarne w przyszłości? Pieniądz powstał dość dawno w VI czy V wieku p.n.e. czyli jakieś 8 tysięcy lat temu, do tego czasu trochę się zmienił. Pieniądz staje się coraz bardziej wirtualny, mam tu na myśli karty kredytowe. Czy możemy sobie wyobrazić jak może wyglądać pieniądz za sto lat, a może naszą wyobraźnię przenieść setki lat w przód ;) zobaczcie że tak naprawdę niewiele się zmieniło, od grudki elektronu do czasów kart kredytowych, wciąż mamy pieniądz w kruszcu, stopie metali. Towarzyszą nam banknoty, czyli papierki o przewartościowanej wartości. Kiedyś myślałem o tym jak kształtował się pieniądz, w sensie estetycznym, geometrycznym. Głównie dominowała forma krążka, i tak przyjęła się do dziś.

"Żadne pieniądze nie istnieją"
To nietypowe pytanie: "czy na marsie bito monety"? jest to pytanie postawione przez ludzi z przyszłości, dalekiej przyszłości.
Pytanie postawili bracia Fobos i Deimos (strach i trwoga).

- Co to znaczy bito monety?   
Mówi ojciec do Fobosa, z grymasem na twarzy.
Fobos uśmiechnął się do Deimosa i mówi:
- Wiesz ojciec znów udaje że nic nie wie! Przecież wiesz, że znów podłączyliśmy się pod nurt bibliotek antycznych, i tam znaleźliśmy mnóstwo ciekawych informacji, i właśnie dowiedzieliśmy się co to były monety i co to było to bicie monet.
- Tak moi mili - mówi Kirkwood ojciec chłopców.
- wiem, że macie dużo czasu i wertujecie obszary na temat kultury naszych przodków.
Tatku ale nie ma tam nic kiedy pierwszy raz wybito monetę na Marsie? Mówi rozżalony Deimos.
- O to bardzo dziwne - zdziwił się Kirkwood.
- Tak ale to nie było właściwie bicie monet. Zaraz wtrąca ojciec chłopców.
W tej chwili wchodzi do pomieszczenia matka Vesta przynosząc papkę lekko strawnego żarcia.
- Widzę, że moje skarby znów pracują nad rozwiązaniem zagadek z przeszłości, zamiast kreować przyszłość, już mi maszerować do pokoju kontroli przyszłości i nie zawracajcie ojcu głowy głupotami.
- Ależ mamo - to nasza historia, potrzebujemy przeanalizować dzieje pieniądza, by znów nie wszedł nam w drogę podczas kreowania rzeczywistości. Wiesz przecież jak bardzo trudno jest ominąć zaistniałe zjawiska ludzkiej potrzeby. Jakże to wszystko lubi się powtarzać w najmniej oczekiwanych momentach.

Tu zakończę na jakiś czas bajkę.

Powiedzcie mi, czy macie jakieś przeczucia co do historii pieniądza=>
 Otwieram tym wstępem rozmowę myślę do dość ciekawej dyskusji.       

   
Prezes TPZN 005 w stanie spoczynku
- Maciej Nabiałek

Mikołaj

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 464
Odp: czy na marsie bito monety?
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Lipca 2008, 23:06:44 »
Pieniądz materialny zaniknie i nastąpią czasy operacji bezgotówkowych przy użycia chipa.
Co do starych monet - technika komputerowa (laser etc.) pozwoli na tak dokładne stworzenie nowych par stempli, że rynek zostanie zalany "nowodiełami".
Jedynie monety o ustalonej proweniencji będą traktowane jako realne zabytkowe numizmaty, a może i to nie?

Jeśli chodzi o to, to czarno widzę przyszłość, oj czarno... Podobnie jak spodziewam się zmierzchu filatelistyki, po co komu znaczek na mail?  ;)

Za to będzie można zbierać inne rzeczy - np. stare archaiczne procesory.
To moje zdanie...
Pozdrawiam
Mikołaj

TPZN nr 20

vdn

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 130
Odp: czy na marsie bito monety?
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Lipca 2008, 23:47:01 »
Niestety zgadzam się z Mikołajem. W przyszłości- niedalekiej czy odległej monety znikną na zawsze podobnie jak banknoty. Transakcje na skanowanie siatkówki oka (a w siatkówce saldo z banku  ;D)
Pozdrawiam, Michał,
TPZN 018

chgo

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 370
  • Capri Genus
Odp: czy na marsie bito monety?
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Lipca 2008, 14:26:39 »
Pieniądz materialny zaniknie i nastąpią czasy operacji bezgotówkowych przy użycia chipa.

Mam nadzieje, ze nie strzelimy sobie takiego samoboja :) To byla by czysta glupota. wystarczy ze na dzień
zabraknie pradu i wszystko lezy, trzeba bedzie sie znowu wymieniac na woly i kozy... bo chip nie zadziała.
Poza tym pamietajmy ze wszelka elektronika jest wrazliwa na promieniowanie roznej maści, wystarczy ze
arab pyknie jaka bąbke i krajowy system rozliczeniowy leży.. albo nasze kochane słonce jak to miewa w zwyczaju
raz "pierdnie" sobie wieksza iloscia promieniowania i nie skończy sie tylko na problemach z komunikacja.
Mysle ze ludzie nie sa az tak stuknieci.

Co do braku anonimowosci, to to sie da zalatwic za pomoca chipa i plastiku. Ja zrobilem z tego magistra, a sprawa jest
ogolnie znana od lat. Tylko chyba bankom i politykom to nie na reke...

[/quote]
Co do starych monet - technika komputerowa (laser etc.) pozwoli na tak dokładne stworzenie nowych par stempli, że rynek zostanie zalany "nowodiełami".

Ale to idzie dwutorowo: poprawia się technika wykonywania imitatacji i równocześnie poprawia się technika wykrywania imitacji. Czyli pewnie zawsze będą kłótnie, czy to oryginał, czy nadzwyczaj udany fals. Podejrzewam że nawet na poziomie nanotechnologii, kiedy kopie będzie się robiło z dokładnością do struktury atomowej, znajdą się jakieś sposobiki, by ustalić, czy te atomy są tak zestawione "na świeżo", czy też od wieków już są razem.
[/quote]

Już obecnei mamy przeciez badania izotopów promieniotwórczych zawartych w antykach w celu okreslenia wieku....
Inna sprawa ze to droga metoda i nikt nie bedzie badal jakichs tam monetek. Z reszta ma tez swoje spore ograniczenia.
Mozna sie tez pobawić spektroskopem masowym, w celu zbadania dokladnego stopu monety.
I pewnie dalo by sie jeszcze cos na poczekaniu wymyslec.
Przykladowo, srebro z biegiem lat krystalizuje, czyli sposób na okreslenie czy zestawiono te atomy ze sabą wczoraj czy
1000 lat temu gotowy :)

Co do filatelistyki, to ja obecnie przewiduje rozwoj, ze wzgledu na pojawienie sie konkurencji. Owszem maile komorki itp
zabily sztuke pisania listow. ale paczki internetem nie wyslemy i tu nadal znaczki moga funkcjonowac.
co wiecej z korzyscia dla zbieraczy inwestorow? bo naklady spadna ;)

a teraz co do dalekiej przyszlosci, to osobiscie uwazam ze wraz z wynalezieniem bezstratnego sposobu przechowywania
i przesyłania energi ona stanie sie pieniądzem. bo tak naprawde to ona jest na niezbedna do zycia, potrzebna nie tylko do obslugi
kart kredytowychi i innych wynalazkow ale i do ogrzania domow i wytworzenia żywności, która jak wiadomo nie nadaje
sie na pieniadz bo sie psuje i poszczególne jej typy wymagaja roznych nakladow na jej pozyskanie (czyli nie jednorodny pieniadz)
Zaś energia sama w sobie jest jednorodna, jak zloto, czasami taniej sie pozyskuje czasami drozej, ale zawsze ma takie
same wlasciwosci.
Ciekawe w jaki sposob by sie ja przechowywalo? Jakies podreczne kondensatorki w portponetce? czy tez jakas zunifikowana
bateryjka? :) Tak czy siak mysle ze ludzkosc pojdzie w tym kierunku, szczegolnie jak zabraknie ropy itp...
Idziesz do sklepu i placisz za chleb 1kWh :D

Ps
chm, musze jeszcze pomyslec jak by sie to miało to zakłóceń promieniami kosmicznymi,l czy to nie byla by taka pułapka
jak karty chipowe...

« Ostatnia zmiana: 23 Lipca 2008, 14:32:20 wysłana przez chgo »
Pozdrawiam
Krzysiek

chgo

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 370
  • Capri Genus
Odp: czy na marsie bito monety?
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Lipca 2008, 00:09:42 »
Co do braku anonimowosci, to to sie da zalatwic za pomoca chipa i plastiku. Ja zrobilem z tego magistra, a sprawa jest
ogolnie znana od lat.

A mógłby Pan rozwinąć?

Chodzi mi o elektroniczną portponetke, dziala to to cos jak karty prepaid tylko ze mozna ładowac i przelewac srodki z karty portponetki
na portponetke.
Oczywiscie mozna ustalic kto naladowal i gdzie taka portponetke jezeli ladowana jest z konta w bankomacie. Ale nie mozna jasno ustalic
kto placil nia, bo przy transakcji nie ma potrzeby podania PIN. Ale mozna tez i miec portponetke z PIN..
Tak czy siak zeby w pelni bylo anonimowo, trzeba by takie portponetki odpowiednio ladowac. Czyli zamiast w bankomacie, idziesz
do kiosku czy dzie dajesz gotowke i ci ja laduja tak jak obecnie warszawska karte miejska. No i wtedy to juz nkt nie ustali jak zaplacisz
taka karta ze to ty zaplaciles.
Wada... jak zgubisz taka karte to tak jak by ci ukradli portwel....

Przykladowo, srebro z biegiem lat krystalizuje, czyli sposób na okreslenie czy zestawiono te atomy ze sabą wczoraj czy
1000 lat temu gotowy :)

Teoretycznie dla nanorobocika imitacja krystalizacji nie powinna stanowić problemu

W sensie rozpoznania czy pdrobki? :) Choc mysle ze w obu przypadkach nei dal by rady ze wzgledu na jeszcze mniejsze
odleglosci miedzy atomami w metalu. Tym bardziej ze nie jet to zjawisko powierzchniowe.

bo naklady spadna ;)

Od pół wieku nakłady znaczków mają bardzo nikły związek z realnymi potrzebami.

No nie do końca :) Znaczki dziela sie na te dla zbieraczy i te do frankowania no i tych drugich drukuje sie tyle
ile wlezie, bo sluza dlugi czas. Te pierwsze traktuje sie jak GNy. Mi chodzilo o to ze spadna naklady tech
do frankowania.

osobiscie uwazam ze wraz z wynalezieniem bezstratnego sposobu przechowywania
i przesyłania energi ona stanie sie pieniądzem.

No to jeszcze sobie poczekamy. A czy w ogóle bezstratne przechowywanie energii jest możliwe?

W czystej postaci ja na razie nie znam sposobu. Ale kto wie moze kiedys ktos cos wymyśli.
Przynajmniej taki pieniadz bylby w sobie cos warty.,
bo obecnie to w sumie w skrajnym przypadku moze nie nadawac sie nawet do WC.
No i nie bylo by problemu z wymiana walut na wkacje itp.
Oj chyba by sie nie przyjeło za duzo by stracili finansiści.


Pozdrawiam
Krzysiek

 

R E K L A M A
aukcja monet