To musiała by być jakaś unikalna sztuka. Poza tym moneta musiała by być z epoki kiedy tak właśnie robiono z monetami, kiedy ktoś miał zapłacić mniej a nie miał drobnych. Samo losowe przełamanie monety było by jeszcze do przełknięcia, kiedy jest komplet części danej monety. Na pewno nie skusiła by mnie połówka nike 1932, czy konstytucji.
Może też niektóre monety łamano, aby sprawdzić ich autentyczność. Tak czy siak cała moneta za 4.500 to nie są dwie połówki po 2.250. Te 50 zlotych za 50% jest raczej uczciwą ceną. Zależy też pewnie, które pół jest do kupienia, np. połówka z datą, czy bez daty.