Myślę, że pytanie kolegi Dodeq zostało źle zrozumiane. Ja rozumiem je tak, że nie zamierza on handlować monetami,
Kolega Dodeq już handluje monetami.
https://archiwum.allegro.pl/uzytkownik/dodeq
Kiedy wpada na forum z prośbą o poradę, to na ogól przygotowuje kolejna pozycje do sprzedaży.
Ma Pan zadatki na detektywa.Nie raczej policjanta albo strażnika miejskiego
. Na "ogół" czyli 2 razy skorzystałem z wiedzy forumowej przy sprzedaży. Rzuciło się w oczy bo nie były to groszowe monety. Proszę zwrócić uwagę na daty sprzedaży tych wszystkich rzeczy, po prostu mi się odmieniło w kolekcji i sprzedałem. Chyba normalne? Zresztą nie ukrywam się wszędzie pod 10 różnymi loginami jak niektórzy. Boją się, wstydzą czy ukrywają swoją "działalność". Jak nie robi się nic złego to po co się ukrywać? Wszędzie jestem pod loginem' "Dodeq", ze swoją kolekcją boratynek otworzyłem się na forum poszukiwanieskarbów, gdzie prezentowałem je wszystkie na bieżąco.
Wybaczcie, że nie powielałem wątku z jednego na drugie forum ale po co. Tamten wątek ma się zresztą dobrze?
Pan za pewne nie sprzedaje nic na allegro? To pewnie prywatnie? Czy jest Pan wyłącznie kolekcjonerem z krwi i kości, który magazynuje wszystko na bieżąco?
Swoje monety ograniczyłem do kilku okresów, właśnie nabyłem Honoriusza Złotą jako lokatę kapitału a przy okazji coś do poszerzenia wiedzy kolekcjonerskiej. Chyba normalne, że jeśli "przyciśnie" mnie to znowu coś sprzedam, jak będzie inny, ważniejszy wydatek niż moneta?
Kiedyś już pisałem nie gniewajcie się, że nie "buduję" forum ale rzadko wpadam na nie, w sumie poza głównie Janem Kazimierzem i Prusami południowymi nie miałem czego pokazać.
Panie jmskelnik:
Racja, zamieścili Panowie ostatnio w rekordach cenowych chyba monetę Batorego? za 20 parę tysięcy, na której przy ponownej odsprzedaży stracił ponad kilkanaście tysięcy kolekcjoner, dlatego ja pytam o takie monety, na których nie stracę a zyskam przy okazji. Nikt nie lubi wtopić kasy no chyba, że kolega CanCan62, który nie handluje (domniemam, bo zostało to tak wypomniane mi [odsprzedaż nie handel- ładniej brzmi nawet], jakbym nie wiem kim był...).