Panowie...założenie tego wątku miało na celu konstruktywne uwagi i takowych bardzo wartościowych spłynęła cała masa, co nie jest w żadnym wypadku novum, bo już wielokrotnie forum to udowadniało, że nie ma sobie równych jeśli chodzi o aktualną szeroko pojętą sytuację na rynku..zresztą prywatnie śledzę forum od dobrych już 10 lat..a może dłużej, bo pamiętam jeszcze forum w innej odsłonie graficznej.
Pan Waldemar (husyta74) słusznie wskazał poważny błąd jakim było nieprawidłowe przypisanie wg już archaicznych w tym konkretnym przypadku książek kwartnika księstwa fustenberskiego do kwartników głogowskich - co mi wryło się już mocno w pamięć, jak również uświadomiło naszego człowieka do średniowiecznego śląska, że musi zacząć analizować aktualne przypisy..pokazało to również, jak domy aukcyjne powielają stare błędy
Druga sprawa..komitent przekazujący nam brakteaty czeskie, został również uświadomiony ku swojemu zdumieniu, że posiada nie brakteaty, a fenigi z Ratyzbony.. Dla mnie osobiście chociaż nie jest to mój konik, były to rewelacyjne uwagi, bo po pierwsze pozwoliły na wyeliminowanie błędu, po drugie nauczyłem się przy tej okazji sam czegoś nowego
Pan Zdzicho wyłapał mój błąd - przypisanie fałszywej boratynki, do oryginału..co również pokazało, że nawet w najdrobniejszej monecie czai się przeciwnik z którym trzeba się zmierzyć (mowa o rutynie)
Nawet Pan jmskelnik wskazał niejednoznaczność opisu przy medalu Akademii Stanisławowskiej z czym się zgodziłem i zmieniłem, bo faktycznie przez błędną obecność w nieprawidłowym dziale mogłoby wprowadzać w błąd (pomijając fakt, że napisałem chyba wyraźnie, iż doszło do tego na skutek niedoskonałości systemu i naszego przeoczenia, ale to najwyraźniej nie wystarcza, bo na skutek braku kolejnych błędów, które mógłby wytknąć powtarza się z tym tematem jak katarynka i między innymi dlatego nasz specjalista obecny na tym forum nie życzy sobie abym operował jego personaliami
) - tak Pana roszczeniowy styl drażni również współużytkowników..po mnie prywatnie spływa jak po kaczce, bo jeśli dostrzegam, że ktoś zaczyna bawić się w hejtera, podczepia się pod inne wypowiedzi tylko po to żeby powielać coś co zostało już wyjaśnione, przechodzę w tryb że tak powiem "milczenia".
Bardzo dobry wątek wywołały również moim zdaniem pudełka oferowane na aukcji, uświadomiło mnie to w tym jak wiele jest do zrobienia na płaszczyźnie jaką jest prawidłowa ocena stanu zachowania - już teraz pragnę nadmienić, że przy okazji najbliższej aukcji stacjonarnej (a jest kwestią czasu, kiedy takową w Rzeszowie zorganizujemy) na pewno poświęcimy dobre kilak godzin dzień wcześniej na warsztaty koncentrujące się na prawidłowej ocenie stanu zachowania...nie mówię tu o ocenie "pod pudełka", tylko o zwyczajnej analizie co to jest STAN ZACHOWANIA i co przez to rozumiemy.
Pan cancan62 słusznie stwierdził odnośnie niewypełnionego krążka, że prawda leży pośrodku..być może należałoby na przyszłość wydzielić na sztywno wszystkie tego typu pozycje do osobnego działu - zapewne tak zrobimy, bo będzie wtedy wilk syty i owca cała
Ostatnia sprawa to post Pana xallax, poruszył w niej temat, który również ja poruszałem kilkukrotnie przy okazji wizyty w NGC - w przypadku monet Polski Królewskiej czy też średniowiecza, o wiele bardziej trafne byłoby wprowadzenie do już istniejącej skali dodatkowej informacji odnoszącej się do zarówno jakości wybicia na krążku, jak i oceny walorów samego w sobie stempla..oczywiście jeśli ktoś lubuje się gradingu tak starych monet. Byłoby to bardziej obiektywne, niż dzisiejsze odejmowanie punktów za niedobicia.
Podsumowując, uważam ten wątek za bardzo wartościowy, a wymianę zdań za konstruktywną, dzięki której wyciągamy wnioski na przyszłość i dostrzegamy pole nad którym należy popracować.
Dziękuję każdemu, kto tylko chciał poświęcić swoje 5 minut na napisanie tu paru zdań i przyczynił się do tego, że w przyszłości nasze aukcje będą jeszcze bardziej dopracowane.
Pozdrawiam serdecznie.
Dominik Makara