Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 14:30:35

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Fotografia monet – numizmatyka i rynek  (Przeczytany 11281 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Łukasz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 253
Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« dnia: 16 Listopada 2019, 21:55:56 »
Proponuję oddzielny wątek o stylach fotografii monet i warsztatach fotograficznych głównych aktorów rynku numizmatycznego. Celem jest analiza zjawiska i funkcji fotografii we współczesnej numizmatyce i w handlu monetami oraz zebranie informacji dotyczących warsztatu profesjonalnego fotografowania monet i ich publikacji.
Wszelkie uwagi i informacje w tym temacie mogą posłużyć każdemu kolekcjonerowi do poprawnej analizy zdjęć monet publikowanych na aukcjach a także do sporządzenia dokumentacji fotograficznej własnej kolekcji i do poprawnego sfotografowania monet przeznaczonych na sprzedaż.

Zdjęcia monet są dziś nieodłączną częścią numizmatów. Rozpoznajemy, wyceniamy, kupujemy i kolekcjonujemy w dużej mierze właśnie zdjęcia! Na nasze kolekcje składają się zarówno monety jak ich fotografie.
Dawniej, do celów katalogowych, wykonywano odlewy gipsowe monet i dopiero te odlewy fotografowano. Tak sporządzana dokumentacja miała na celu obiektywne przedstawienie w katalogach „typów” a nie poszczególnych monet.
Dziś, fotograf, posługując się złożonym arsenałem sprzętu, oświetlenia i programów komputerowych, decyduje o obrazie każdej monety z osobna.
Fotograf, tak jak kiedyś mincerz i podskarbi królewski, zostawia, już nie na seriach monet a na poszczególnych „numizmatach”, swój ślad w postaci własnego stylu fotograficznego.
Fotografia numizmatów oferowanych na rynku internetowym nie jest więc obiektywną dokumentacją. Każda firma ma swój styl. W wielu przypadkach metody fotografowania owiane są tajemnicą zawodową. Kwestia obróbki cyfrowej zdjęć to wręcz temat tabu. Nic dziwnego, kiedy uświadomimy sobie, że to właśnie zdjęcia (wyposażenie studia, metody fotografowania i metody cyfrowej obróbki zdjęć) decydują w dużej mierze o cenach monet, a więc także o dochodach firm.

Wiele cennych informacji o fotografowaniu monet zawartych jest już na tym forum w dziale „Fotografia”. Tutaj zapraszam do dyskusji nie tylko o aparatach, obiektywach, oświetleniu i metodach fotografowania, ale także o Waszych osobistych odczuciach dotyczących stylów zdjęć monet publikowanych na aukcjach przez liderów naszego rynku numizmatycznego.


Łukasz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 253
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Sierpnia 2021, 20:14:13 »
Nikt nie podjął tematu a coraz częściej czytamy na forum o rosnącym znaczeniu fotografii monet…
Z ostatnich postów:
Paweł 1261: wątek „Kupujemy oczami” / „Co znaczy dobrej jakości zdjęcie?”
Raven: wątek „Jak prezentować monetę na zdjęciu” / „jak wiele razy dałem się oszukać zdjęciu […] na co zwracacie uwagę oglądając zdjęcia w domach aukcyjnych czy w sklepach internetowych? Bo to właśnie tam można najczęściej naciąć się na złą fotografię monety.”
Booboo: „Najmniej podobają mi się monety na białym tle w ostrym świetle. Są dla mnie wyzute z historii i emocji. Stają się takie laboratoryjne. Apropos zdjęć na WCN to dla mnie są fatalne”.

Przyznaje, że może nie wrócił bym do tego wątku, gdyby nie uwaga Booboo o zdjęciach WCN. Dla mnie to najbardziej intrygujący sposób fotografowania monet!
Styl zdjęć WCN nie zmienił się od dawna, ani na tygodniówkach, ani na aukcjach. Zdjęcia WCN są przede wszystkim tak jakby… „czarno-białe”. Ponadto, monety przedstawiane na zdjęciach sprawiają wrażenie dziwacznie „naoliwionych” co sprawia, że wyglądają tak jakby wszystkie wykonane były z przedziwnej szarej metalicznej materii typu rtęć lub ołów. Powoduje to, że numizmaty są w pewnym sensie ujednolicone i odrealnione, wyniesione z teraźniejszości i zawieszone swym metalicznym ciężarem w wymiarze ponadczasowym. Efekt odrealnienia wzmocniony jest brakiem tła, a więc także brakiem chociażby minimalnego cienia monety. Monety na zdjęciach WCN zawieszone są w próżni. Jedną z tradycyjnych metod fotografowania monet było zawsze fotografowanie ich na czarnym tle (aby jak najmniej światła odbitego od tła dostawało się do obiektywu). Następnie zdjęcia zostawały poddawane obróbce, która polegała na zastąpieniu czarnego podłoża białym tłem. W przypadku WCN monety wydają się być fotografowane na podświetlanym ekranie. Świadczą o tym rant monety, który w przypadku kiedy jest on widoczny wskazuje na to, że oświetlony jest dookoła, od spodu, podczas kiedy powierzchnia monety oświetlona jest prawdopodobnie jednym źródłem światła, zawsze górnym. Tło podświetlanego ekranu, które nigdy nie jest idealnie czyste, jest z pewnością eliminowane podczas obróbki cyfrowej. Nie ma w tym nic dziwnego. Większość zdjęć na rynku internetowym jest podana właśnie w ten sposób, bez tła. Natomiast, połączenie „ołowianej” szarości monet z brakiem tła i cieni powoduje, że styl fotografii WCN podkreśla paradoksalnie zarówno metaliczny „ciężar” monet (złoto, srebro) jak ich ponadczasową wartość bytów niematerialnych nie mających nic wspólnego z przedmiotami codziennego użytku. Pod względem technicznym, tajemnicą zdjęć WCN jest prawdopodobnie drastyczna redukcja ich skali barwnej. Taka redukcja powoduje, że zdjęcia nie „opowiadają” anegdot o patynie i o kolorach powierzchni metalu. Pokazują natomiast istotę typu i ułatwiają identyfikację najważniejszych elementów (grafikę, wszelkie znaki, etc.) – podobnie jak ryciny w starych katalogach. Fotografie monet WCN są więc przeznaczone dla kolekcjonerów którzy znają monety i którzy poszukują konkretnych typów, a nie zmiennych aspektów powierzchniowych (barwnej patyny i innych „smaczków”).
Wszystkie te aspekty fotografii WCN powodują, że zdjęcia są też tak jakby znakiem genetycznym firmy: kiedy googluja jakąś monetę i oglądam zdjęcia w wyszukiwarce obrazów, zdarza mi coraz częściej, bez otwierania całej strony, rozpoznać styl danego gabinetu. Praktycznie bez pudła udaje mi się to w przypadku zdjęć WCN...

odys

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Sierpnia 2021, 20:30:18 »
Ważne w tej dyskusji jest to że zdjęcia monet powinny być zbliżone do rzeczywistego obrazu. Trzymając się wątku WCN-u bardzo rzadko na przestrzeni ostatnich 10 lat zdarzyło mi się wpaść w niemałą irytację kiedy zobaczyłem monetę na żywo. Ale podkreślam to były wyjątki. Najczęściej zdjęcie odpowiadało pierwowzorowi. W sumie podobnie jest w GNDM. Inna sytuacja jest u Niemczyka. Za każdym razem jak zakupiłem tam monetę opierając się tylko na zdjęciu wracałem po odbiorze zawiedziony. Nie stanem - tutaj nie miałem zastrzeżeń. Bardziej odmiennością patyny.
Poniżej zdjęcie monety z ostatniej aukcji WCN trojaka z delikatną patyną. W rzeczywistości patyna monety bardzo podobna

pasjonatort

  • Administrator
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 884
  • TPZN 080
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Sierpnia 2021, 10:39:11 »
Panowie bardzo interesujący temat. Samemu mam mgliste pojęcie na temat fotografii, technik przy użyciu zdjęć, a także nie znam się na obróbce. Jedynie chcę dodać to na co wiele razy zwracałem uwagę przy wstawianiu zdjęć jakiś monet. Czyli zupełnie inny odbiór tej samej monety na różnych zdjęciach. Wręcz bez dokładnego porównania, wydaje się, że są to dwie różne monety. Od lat moim marzeniem było pokazanie monet pod kątem. Tak żeby można było dostrzec relief. Może nie jest to idealny przykład jak powinny wyglądać zdjęcia, ale na takim szybko wyszukanym przykładzie dobrze widać o co mi chodzi.

 
5030201183_0.jpgFotografia monet – numizmatyka i rynek


Na szczęście obecnie spora część pozycji aukcyjnych jest prezentowana na króciutkich nagraniach. Myślę, że to jest dobry kierunek w prezentacji walorów. Jedynie szkoda, że firmy przeważnie w ten sposób pokazują raczej te lepsze okazy.
Norbert

Aquilaspqr

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 251
  • Zainteresowania: Wszystko sprzed 1900, ale głównie antyk
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Sierpnia 2021, 12:18:35 »
Booboo: „Najmniej podobają mi się monety na białym tle w ostrym świetle. Są dla mnie wyzute z historii i emocji. Stają się takie laboratoryjne. Apropos zdjęć na WCN to dla mnie są fatalne”.

Ponadto, monety przedstawiane na zdjęciach sprawiają wrażenie dziwacznie „naoliwionych” co sprawia, że wyglądają tak jakby wszystkie wykonane były z przedziwnej szarej metalicznej materii typu rtęć lub ołów.

Taka redukcja powoduje, że zdjęcia nie „opowiadają” anegdot o patynie i o kolorach powierzchni metalu. Pokazują natomiast istotę typu i ułatwiają identyfikację najważniejszych elementów (grafikę, wszelkie znaki, etc.) – podobnie jak ryciny w starych katalogach. Fotografie monet WCN są więc przeznaczone dla kolekcjonerów którzy znają monety i którzy poszukują konkretnych typów, a nie zmiennych aspektów powierzchniowych (barwnej patyny i innych „smaczków”).

Ładnie, artystycznie opisane, ale...

znam kolekcjonera, który zaczynał przygodę z WCN i dość szybko pozbył się pierwszej monety, bo na żywo prezentowała się zupełnie inaczej niż na zdjęciach. Inny kolor, inne wrażenia...

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Sierpnia 2021, 19:05:31 »
Bo zdjęcia monet, to jak zdjęcia modeli (modelek).
Mogą być wierne, albo piękne.
Zdjęcia domów aukcyjnych powinny wiernie oddawać wszystkie walory monety. Nie ma tu wielu możliwości dodawania efektów, zmiany kolorów itp.
Jednocześnie taka moneta przedstawiona na wystawie może być poddana różnym manipulacjom światłem, bądź nawet fotoszopem, aby podkreślić jej piękno i trójwymiarowość.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

zdzicho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 764
  • Legitymacja: 106
  • Zainteresowania: Boratynki
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Sierpnia 2021, 19:34:41 »
Dokładnie tak jak kol. cancan62 napisał.
Jako, ze wielu ma teraz bożka zwanego błyskiem, blaskiem, połyskiem menniczym, to sprzedawcy nawet na zdechlakach próbują tego bożka pokazać.
Tak nie należy zdjęć robić:
 
onebid zdjęcia.jpgFotografia monet – numizmatyka i rynek

Zdjęcia wiernie powinny pokazać monetę. Zbieram boratynki i dla mnie ważna jest obecność patyny, jej kolor. Nie żaden połysk, bo go na monetach miedzianych nie ma. Żadnych fajerwerków przy takich zdjęciach nie potrzeba. Jeśli ja zupełny amator kilkunastoletnim aparatem mogę zrobić takie zdjęcia jak niżej, to dla rzetelnego fachowca takie zdjęcie to pikuś.
 
RE-GN 2.jpgFotografia monet – numizmatyka i rynek

Pozdrawiam. zdzicho

Aquilaspqr

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 251
  • Zainteresowania: Wszystko sprzed 1900, ale głównie antyk
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Sierpnia 2021, 19:54:38 »
Jeśli kupuję jakiś produkt na podstawie zdjęcia i jest to produkt, w którym bardziej interesuje mnie jego wygląd niż na przykład funkcjonalność (jeśli nóż będzie miał inny odcień rękojeści to nie problem, byle by ostry był) - no to oczekuję, że zdjęcie wiernie odda jak najwięcej informacji. Kształt i detale widać na każdym z nich, ale manipulowanie światłem czy suwakami w programie do grafiki tak, że kolor jest inny to już podpada pod fałszerstwo :D

Koala

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 189
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Października 2021, 21:22:55 »
Witam.
Zakładam, że większość numizmatyków (i tych większych i tych mniejszych) jest płci męskiej, a co za tym idzie ponieważ w dużym odsetku jesteśmy wzrokowcami, czyli furda opis, ważna fotka. Z moich obserwacji wynika, że nawet najpiękniejszy opis jest niewiele wart bez dobrego zdjęcia, a o te nie tak prosto. Mi osobiście dużo łatwiej robi się zdjęcia monet z patyną, przykład poniżej, rocznik 66 w zasadzie bez patyny, a 69 z dość ładną patyną. Inny problemem jest ładne pokazanie reliefu, w przypadku zdjęć robionych pod kątem tracimy często ostrość na części waloru, ale możemy pokazać jego plastyczność (fotka trzecia). W sumie uważam, że warto pokazać monetę z różnych ujęć, co daje kupującemu więcej informacji na temat interesującej monety.
Z kolekcjonerskim pozdrowieniem
Paweł
P.S. Musimy też nieć świadomość, że zmiana kolorystyki to czasami efekt tego, że moneta jest fotografowana, potem wyświetlana na monitorze sprzedającego, a w końcu na sprzęcie potencjalnego kupca i na tej drodze może często dojść do przekłamań, nawet bez specjalnych zabiegów.
« Ostatnia zmiana: 08 Października 2021, 21:27:51 wysłana przez Koala »

Łukasz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 253
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #9 dnia: 08 Października 2021, 22:24:24 »
Też się zastanawiałem, dlaczego sprzedawcy nie robią zdjęć monet pod kątem. Takie zdjęcia potrafią często dużo przekazać. Niestety, było by to poważne skomplikowanie sesji zdjęciowej, bo trzeba by w końcu każdą monetę wychylić lub przestawić statyw z aparatem do nowego kadrowania i ustawić odpowiednio oświetlenie. Albo dysponować dwoma przygotowanymi wcześniej stanowiskami, jednym do robienia zdjęć na płasko i drugim pod kątem. A to z kolei wymaga podwojenia miejsca, aparatu, oświetlenia, etc. Może się kiedyś doczekamy, że ważniejsze firmy wyposażą swoje studia w takie podwójne stanowiska i zaproponują także zdjęcia pod kątem, przynajmniej dla ciekawszych walorów.
« Ostatnia zmiana: 08 Października 2021, 22:30:07 wysłana przez Łukasz »

Łukasz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 253
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #10 dnia: 08 Października 2021, 22:54:23 »
w przypadku zdjęć robionych pod kątem tracimy często ostrość na części waloru, ale możemy pokazać jego plastyczność
Całkiem dobrze sobie Pan z tym poradził.
Dodam, dla tych którym takie zdjęcia nie wychodzą zbyt ostre: aby dobrze sfotografować monetę pod kątem, trzeba spełnić kilka warunków technicznych. Najważniejsze jest to, aby przysłona obiektywu była zamknięta na maks a najlepiej na przedostatnią maksymalną wartość. Droższe obiektywy do aparatów studyjnych pozwalają zamknąć przysłonę na 32 lub 64. Ale nawet w zwykłych tanich obiektywach można ją zamknąć przynajmniej na 12 lub 16. Im mniejszy otwór w obiektywie tym większa głębia ostrości a więc szansa, że więcej wychylonej powierzchni monety znajdzie się w polu ostrości. Przy ustawianiu ostrości trzeba się też kierować zasadą, że jeżeli np. uzyskamy głębię ostrości o „głębokości” 3 cm, to ostre będzie pole 1 cm przed punktem na który ustawiamy ostrość, i pole 2 cm za tym punktem. W przypadku makrofotografii, ten rachunek się nieco zawęża, dlatego warto czasami odsunąć obiektyw dalej od monety: moneta wypełni mniej pola w kadrze, ale jest szansa że cała jej powierzchnia znajdzie się w zasięgu głębi ostrości.

Koala

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 189
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #11 dnia: 08 Października 2021, 23:35:36 »
Witam.
Dziękuję za podpowiedź, ja cały czas staram się poprawić jakość robionych zdjęć, co do dużych firm, to myślę, że koszt stanowiska i nawet człowieka dość szybko by się zwrócił w osiąganych cenach, sam parę razy kupiłem na profesjonalnych aukcjach monety za cenę niższą niż się spodziewałem zapłacić, we wszystkich tych przypadkach zdjęcia były kiepskie, dość mocno uwypuklające wady (np. drobne ryski wyglądały jak rysy) które w realu praktycznie są niewidoczne, a cena była przynajmniej o kilkaset zł niższa.
Pozdrawiam
p.s. zdjęcia robię sprzętem który można uznać za amatorski (choć trochę radosnej twórczości było), na studyjny raczej się pokuszę, niemniej jeszcze raz dziękuję za podpowiedź.
« Ostatnia zmiana: 08 Października 2021, 23:40:28 wysłana przez Koala »

Aquilaspqr

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 251
  • Zainteresowania: Wszystko sprzed 1900, ale głównie antyk
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Października 2021, 01:35:12 »
Dobrze jeśli sprzedawca dorzuci wideo zrobione przy normalnym świetle, na którym obraca monetę i pokazuje ją pod różnymi kątami. Zdjęcie daje wgląd w detale, wideo - pokazuje jak moneta wygląda "w dłoni". Niestety to czasochłonne i nie każdemu się chce, a już na pewno nie w sytuacji, gdy na sprzedaż leci 3000 pozycji. Szkoda, GNDM robi świetne filmiki, ale ostatnio skupiają się tylko na wybranych pozycjach głównie polskich. Zagranica i antyk/średniowiecze olane prawie kompletnie.

Łukasz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 253
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Października 2021, 18:27:57 »
Kolejny lider i kolejny niebanalny styl fotografii: „Niemczyk”.
Niełatwo będzie analizować zdjęcia ANMN, które wpisują się zapewne w całość przemyślanej strategii marketingowej „Antykwariatu”: nazwisko, które już od dawna funkcjonuje jako marka, styl witryny sklepu internetowego, własny autorski portal aukcyjny i oczywiście zdjęcia – wszystko to zdaje się podkreślać elitarność firmy.

Obserwując zdjęcia monet proponowanych przez ANMN odnoszę wrażenie, że bije od nich ciepły złoty-miodowy blask. Wszystkie monety oferowane prze firmę, nawet te współczesne, aluminiowe lub nikolowe, wydają się być ze złota, z platyny, lub z innych drogocennych kruszców. Wszystkie wydają się być „stare”. Nie bez znaczenia jest tu z pewnością już sama nazwa: „Antykwariat numizmatyczny…” oraz to, że oprócz monet, ANMN sprzedaje także inne drogocenne precjoza. Monety na zdjęciach wyglądają jak skarby, i to nie takie archeologiczne, z ziemi, ale takie które wysypują się ze szkatułek wyłożonych szkarłatnym pluszem na ilustracjach książek o piratach i poszukiwaczach skarbów, które czytaliśmy w dzieciństwie. Zamierzonym lub mimowolnym przesłaniem subliminalnym zdjęć ANMN mogło by być coś w rodzaju: „kto monety u nas kupuje, skarby gromadzi”.

Pod względem technicznym, zdjęcia są doskonałej jakości. Podobnie jak w przypadku WCN, monety fotografowane są na mlecznym podświetlanym ekranie. Łatwo to ustalić obserwując zdjęcia zestawów o mniejszej wartości, które pozostawione są często bez obróbki. Obróbka cyfrowa zdjęć droższych monet ogranicza się raczej do zastąpienia tła ekranu czystą bielą. W rezultacie, podobnie jak w przypadku WCN, monety pozbawione są tła, cieni i wszelkich innych aspektów które mogły by je usytuować w rzeczywistej materialnej przestrzeni.

Tajemnicą fotografii ANMN jest niewątpliwie oświetlenie. Ktoś napisał już kiedyś na innym forum, że monety ANMN są „dopieszczone”. Dodał bym, że dopieszczone są światłem. Trudno ustalić jakiego oświetlenia używa fotograf ANMN? Z pewnością nie lamp błyskowych. Może reflektorów typu „plastry miodu”, może nawet takich z możliwością regulacji temperatury światła, co pozwalało by dodać tę charakterystyczną „nutkę” ciepłego blasku już w trakcie fotografowania? Oświetlenie jest doskonałe: równe, stonowane, zawierające pełną gamę barwną. Zdjęcia nie są „spalone” i mają miękki, ale poprawny kontrast (prawdopodobnie także w wyniku dobrania bardzo niskiej wartości ISO). Większość ważnych aspektów monet jest widoczna i czytelność detali pozwala dosyć dobrze ocenić stan numizmatów.

Mimo wszystkich zalet tej fotografii, wydaje się jednak czasami, że coś tu jest przedobrzone. Monety na zdjęciach ANMN wydają się być swego rodzaju biżuterią numizmatyczna „do ozdoby najlepszych kolekcji”. Złotawa poświata ujednolica nieco patynę a wady powierzchniowe metalu (drobne rysy, przetarcia, wykwity śniedzi, przebarwienia…), zanikają tajemniczo zatopione miodowym blaskiem. Jednym słowem, coś tu jest zbyt „uszlachetnione”. Może też dlatego, często odnoszę wrażenie, że monety ze zdjęć ANMN nie są przeznaczone dla kolekcjonerów młodszych generacji typu „nie ma zmiłuj się”, czy „metal is beautiful”. Są to raczej oferty dla zamożnych kolekcjonerów średnich i starszych generacji, którzy swoje nadwyżki finansowe zamieniają na inwestycje i potrzebują gwarancji, że kupują drogocenne skarby a nie tylko jakieś tam monety których wartość uzależniona jest od mody, drobnych wad czy kaprysów rynku.

kolega Adam

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 67
Odp: Fotografia monet – numizmatyka i rynek
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Października 2021, 19:21:27 »

 

R E K L A M A
aukcja monet