Witam serdecznie.
W wielkim skrócie: na wakacje byłem na Podkarpaciu, gdzie pomagałem mojej teściowej w remoncie domu. Zamówiłem 4 tony żwiru i nie byłem najszczęśliwszą osobą na świecie gdy żwir (tłuczeń, najtańszy szary kamień pewnie z kamieniołomu, raczej nie rzeczny) był pełen piachu. Za co ja płacę, za kamienie czy piach? No i chodzę po tym żwirze a tu moneta. Była strasznie szara (od tego żwiru), ale patrzę - jakaś taka dziwna. Ani to żaden miedziak z dzisiejszego obiegu, ani z przed denominacji (jestem chłopcem z przełomu 70/80 więc stare monety pamiętam doskonale). No i sobie myślę - nie dość że piach to jeszcze monety!
Przemyłem wodą w domu i zacząłem dochodzić do tego że to chyba cosik starszego.
Było to 3 miesiące temu i nie było tygodnia żebym o niej nie myślał albo nie rozmawiał o niej z moimi dziećmi jak wspominaliśmy wakacje (znalazłem jeszcze łuskę niemieckiego naboju z II Wojny).
Moneta jest w kiepskim stanie, ale nie wiem ile przeżyła leżąc w kwasowym (zasadowym?) środowisku - ciekawe jak się tam znalazła... Te odrapania odsłaniające goły metal prawdopodobnie powstały przy przewalaniu kruszywa, są b.świeże.
Znalezisko na Podkarpaciu Znalezisko na Podkarpaciu Znalezisko na Podkarpaciu Znalezisko na Podkarpaciu Proszę o pomoc w identyfikacji - przejrzałem Wasze forum (genialna sprawa) i chyba jest najpodobniejsza do czworaków, ale nie znam się na tym kompletnie...
Z góry dziękuję i przepraszam za jakość zdjęć - nie jestem ani profesjonalistą w fotografii ani w numizmatyce.