Ciekawy artykuł o banknocie dwudziestomarkowym emisji 17 maja 1919 r z
http://www.artbiznes.pl/jsp/artbiznes/artykuly.jsp;jsessionid=C17FB2BAEBB176143059DC8DCF53CE63?Typ=detal&Id=1&IdArtykulu=165 Zagadka obrazu z Sukiennic
Brygadier czy rotmistrz?
Jerzy Koziczyński
Od ponad 115 lat w zbiorach Krakowskiego Muzeum Narodowego znajduje się interesujący portret młodego umundurowanego mężczyzny z końca XVIII wieku. Ten niesygnowany obraz uważany był przez ofiarodawców za portret Tadeusza Kościuszki i w ten sposób znalazł się na dwudziestomarkowym banknocie z 1919 roku.
Wizerunek Naczelnika został jednak zakwestionowany. Dziś obraz wisi w Sukiennicach z podpisem, że przedstawia brygadiera Józefa Kossakowskiego, późniejszego generała i adiutanta Napoleona. Prawda to czy fałsz?
Banknot dwudziestomarkowy z podobizną rzekomego Kościuszki wykonał znany grafik Adam Półtawski z oryginału, którego autorstwo przez długi czas przypisywane było malarzom obcym, takim jak Józef Grassi czy Jan Chrzciciel Lampi Starszy. W 1917 roku wizerunek Kościuszki na portrecie zakwestionował numizmatyk i historyk Marian Gumowski. Feliks Kopera w 1926 roku, w książce Dzieje malarstwa w Polsce wskazał, że autorem portretu jest polski artysta – Kazimierz Wojniakowski, uznawany za najzdolniejszego ucznia Bacciarellego. Przekazał jednak niewiele informacji o osobie portretowanej, stwierdził jedynie, że jest to postać Kossakowskiego.
Tadeusz Dobrowolski w swych dwóch dziełach poświęconych malarstwu polskiemu potwierdził autorstwo Wojniakowskiego, podał jednak precyzyjniejszy niż Kopera opis portretowanej osoby: brygadier Józef Kossakowski, generał i adiutant Napoleona. Ta informacja jest nie tylko w podpisie pod obrazem w Sukiennicach, ale także w katalogu malarstwa polskiego XIX wieku, wydanym w Krakowie w 2001r. Błędne opinie o obrazie tak się utrwaliły, że nawet na międzynarodowej konferencji numizmatycznej w Supraślu w 2000r. potwierdzono je bez żadnej analizy.
Podczas pracy nad drugim tomem Banknotów polskich zgromadzonych we wspaniałej kolekcji Janusza Lucow musiałem się ustosunkować do dotychczasowych opinii o portrecie. Po obejrzeniu obrazu w Sukiennicach i porównaniu go z innymi olejnymi portretami generała Józefa Kossakowskiego oraz litograficznymi wizerunkami Kossakowskich, wykonanymi przez Maksymiliana Fajansa uważam, że obraz w Sukiennicach przedstawia Józefa Dominika hr. Kossakowskiego (1771-1840, syna Michała, wojewody bracławskiego) w mundurze rotmistrza kawalerii narodowej brygady husarskiej Wielkiego Księstwa Litewskiego, targowiczanina, później łowczego W. Ks. Litewskiego oraz pułkownika z wojen napoleońskich!
Wyraz oraz cechy anatomiczne twarzy (grubość warg, kolor włosów), a także swoboda – nieomal nonszalancja – w ubiorze i pozie portretowanego, wszystko to wyraźnie łączy osobę na portrecie krakowskim z innymi wizerunkami łowczego W. Ks. Litewskiego. Myślę też, że obraz ten, wyróżniający się w swojej epoce nowatorskim ujęciem, jest dziełem Wojniakowskiego, jednak biorąc pod uwagę niekonwencjonalny ubiór oraz biografię nie przypuszczam, aby powstał w 1794, lecz w końcu 1792 lub na początku 1793r. Pamiętny rok 1794, kiedy prominentni przedstawiciele rodu Kossakowskich w osobach hetmana wielkiego litewskiego i biskupa inflanckiego zostali straceni na szubienicach w Wilnie i w Warszawie nie był odpowiednim momentem dla młodego Kossakowskiego do tak swobodnego pozowania do portretu. Do błędnego rozpoznania osoby na portrecie mogła przyczynić się książka Henryka Mościckiego Dzieje porozbiorowe Litwy i Rusi, wydana w Wilnie w 1913 roku. Mościcki zapewne odwiedził rodowe rezydencje Kossakowskich na Litwie, gdzie obejrzał ich portrety, jednak podpisy pod nimi zostały w książce zamienione! Zmylić mógł haftowany złotem wężyk generalski na mankiecie kurtki portretowanego, jak też cały jego ubiór. To, jak sądzę, decydowało także, że inni wypowiadający się o obrazie byli przekonani, że na płótnie widnieje wizerunek brygadiera z 1794 roku; przyjaciela Kościuszki oraz generała i adiutanta Napoleona.
Wykorzystywanie malarstwa jest często praktykowane przy projektowaniu banknotów. W okresie międzywojennym robiono to zazwyczaj z korzyścią dla banknotów. Po wojnie korzystano także z dzieł malarstwa, jednak projektanci byli wyraźnie ograniczeni w doborze postaci; głównie względami politycznymi. Wartość artystyczną nowych pieniędzy papierowych możemy ocenić oglądając współczesne polskie banknoty projektowane od dziesięcioleci przez Andrzeja Heidricha.
Informacje o polskich banknotach, ich rzadkości, a także związku z malarstwem są zawarte w drugim tomie mojej książki Banknoty polskie – kolekcja Lucow, który już się ukazał i jest do nabycia m. in. w Warszawskim Centrum Numizmatycznym.
Za udzielenie informacji i możliwość obejrzenia portretów dziękuję rodzinie Kossakowskich. Składam również podziękowanie panu Mieczysławowi Sicińskiemu z Muzeum Wojska Polskiego za wyjaśnienia dotyczące historycznego umundurowania. Zachęcam wszystkich do obejrzenia w krakowskich Sukiennicach pięknego portretu rotmistrza Józefa Dominika Kossakowskiego. Polaków zwiedzających Paryż namawiam natomiast do odwiedzenia Wersalu, gdzie można zobaczyć znany obraz Horacego Verneta Pożegnanie w Fointaneblau, na którym wśród generalicji francuskiej upamiętniona jest postać Józefa Antoniego Kossakowskiego w mundurze polskiego generała.
A wracając do sprawy portretu z Sukiennic – chciałbym przypomnieć prof. Feliksa Koperę, który stwierdził, że wiele jeszcze obrazów przypisywanych obcym uznanym artystom (takim jak Grassi czy Lampi) okaże się dziełami Kazimierza Wojniakowskiego.