Źle sie wyraziłem. To miałem na myśli, pisząc ekonomia, moneta 50 centów była mało używana i zlegała, więc nie miało sensu wydawać pieniędzy na jej bicie. Z punktu widzenia ekonomii, bicie wyższych nominałów byłoby pewnie tańsze, bo potrzeba by ich było mniej.
Nie wiem, być może ta moda przyszła z USA, jednak dolara nie skopiowali, bo przecież loonie jest w stałym obiegu i, inaczej niż w Stanach, chętnie używany. Za to centy zlikwidowano, choć w Stanach wciąż krążą.
I to prawda, że ćwiartki są popularne.
Przy nominałach 5, 10, 25 centów końcówki są zaokrąglane do 5-ciu i zera i można złożyć kazdą kwotę.