Mam "Studukatówkę..." i jest to napisane dokładnie tak, jak lubię - konkretnie, wyraźnie podkreślone co jest ustalonym faktem, a co spekulacją, rzetelne zbadanie i sprostowanie powtarzanych w dotychczasowych opracowaniach nieścisłości i błędów. Rozpisanie rozpoznanych odmian stempli i dobre zdjęcia. Do tego krótki rys historyczny i prześledzenie historii konkretnych egzemplarzy. Materiał obejmuje ledwie kilkanaście monet, więc opracowanie jest siłą rzeczy krótkie, ale treściwe.
A jeśli chodzi o katalog złotych monet holenderskich, to jakkolwiek się nie interesuję tym tematem i książki nie widziałem, to w ramach rekomendacji mogę podpowiedzieć, że pozycja ta została w 2016 roku wybrana książką roku na świecie w kategorii "najlepsza specjalistyczna książka o monetach świata" przez amerykańską gildię literatury numizmatycznej.