Wydaje mi się, że takie podejście wyklucza świadome kolekcjonowanie, bo co by się nie działo muszę się ograniczyć do 10, 20, czy 100 pozycji. Takiego zbioru nie da się budować z uwzględnieniem jakiegoś tematu. W konsekwencji to nigdy nie będzie kolekcja. Zawsze to będzie zbiór. Jedyny sens jaki widzę dla takiego zbioru, to przedmioty pozyskiwane w celach dekoracyjnych. Do wypełnienia ramki, regału, kredensu, etc. Nie wiem jednak czy takie zbieranie zasługuje na promowanie.