Fałszerstwa miedzianych monet Rosji carskiej na V aukcji RDA
4 kwietnia b.r. zamieściłem na niniejszym forum krytyczne uwagi (
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,14555.0.html) do zakończonej w minioną niedzielę V Aukcji Numizmatycznej Rzeszowskiego Domu Akcyjnego
Wszystkie moje uwagi z natury rzeczy dotyczyły wyłącznie znajdujących się w ichniej ofercie miedzianych monet Rosji carskiej, ta bowiem tematyka stanowi od wielu lat jedyny cel moich numizmatycznych dociekań.
Krytyce poddałem zarówno pożałowania godną, a licującą jedynie z bazarowym handlem „kreatywność” stosowaną w opisach walorów numizmatycznych, jak i zawyżoną ocenę ich stanów zachowania. Wskazałem także na dwa ewidentne fałszerstwa oferowanych monet - w rzeczywistości było ich więcej, o czym wspomnę w kolejnych publikacjach. Zamierzam bowiem przedstawić wszystkie zidentyfikowane przez mnie falsyfikaty miedzianych monet Rosji carskiej. Lekturę ośmielam się polecić łaskawej uwadze wszystkich forumowiczów.
Gotów byłem podjąć z RDA merytoryczną polemikę, jednak skutecznie zniechęciły mnie do tego skierowane pod moim adresem odpowiedzi RDA:
1/
TomekP http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,14555.msg108666.html#msg108666 pisze:
„Ogólnie fajnie, że są wciąż osoby, które czuwają, ale tęsknimy (i myślę, że mogę tu mówić w imieniu całego rynku) za czasami, kiedy wyłapywane w domach aukcyjnych falsy i błędy były zgłaszane na mail kontaktowy (w naszym przypadku aukcje@rzeszowskidomaukcyjny.pl) a nie opisywane szeroko na forach - tak w gruncie rzeczy sobie a muzom.” TomkowiP wypada wyjaśnić, że forum TPZN służy krzewieniu wiedzy numizmatycznej, toteż jak najbardziej pożądanymi są wszelkie publikowane w tym miejscu merytoryczne spostrzeżenia i uwagi, w tym dotyczące monet widniejących na wszelkich aukcjach numizmatycznych.
Kwestię odrębną stanowi natomiast bez najmniejszego skrępowania wyrażona przez TomkaP zasadność „zgłaszania uwag” li tylko domom aukcyjnym. Z jakiej racji – zapytam? Otóż w tej materii mam złe doświadczenia, bowiem wielokrotnie moje uwagi kierowane do wszelkiej maści domów aukcyjnych były w najlepszym przypadku bagatelizowane, z reguły zaś prawie nigdy nie spotkały się z jakimkolwiek z ich strony odzewem. Podobne odczucia wobec liczących się na rynku firm numizmatycznych takich, jak np. Lanz czy Kuenker mają także tutejsi stali bywalcy.
2/ Nieco później uprzejmy był skomentować moje uwagi niejaki
RDA w takiej oto formie:
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,14555.msg108724.html#msg108724 „Oj, nie znalazłem innego porównania, a UFO wydawało mi się adekwatne..formę takową zastosowałem jako "przyjacielski pstryczek" (podkreślenie moje). To działa w ten sposób - 90% osób przeczyta i się uśmiechnie pod nosem, ale 10% przeczyta i uwierzy.” i dalej:
„…celowa błędna interpretacja opisów i przyczepianie się dla zasady, byleby tylko zabłysnąć w internecie - wiadomo - nic tak nie pobudza do działania jak rozkręcenie awanturki, zawsze znajdzie się wtedy kolejny, kto w tłumie jeszcze dokopie.” Tchnie z tej wypowiedzi pełna pychy bezczelność i arogancja, wobec czego czuję się zwolnionym z obowiązku dżentelmeńskiego traktowania forumowicza RDA.
>>>Tekst usunięty za zgodą Autora<<<
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- - -
W pierwszych latach bieżącego wieku wraz z gwałtownym rozwojem internetowego handlu przedmiotami kolekcjonerskimi pojawiły się na rynku numizmatycznym liczne falsyfikaty o różnym stopniu zaawansowania technologicznego. Początkowo toporne i łatwe do odróżnienia, z czasem coraz lepsze naśladownictwa, aż do niebezpiecznych, niezwykle umiejętnie patynowanych falsyfikatów, bitych stemplami „klonowanymi” ze świetnie zachowanych oryginalnych monet. Jedną z pierwszych acz prymitywnie wykonanych takich „emisji” stanowi zespół kilkunastu różnych, dużych miedzianych monet Rosji carskiej, a wśród nich stanowiący przedmiot niniejszych rozważań falsyfikat dziesięciokopiejkówki syberyjskiej 1775 r. sprzedany na V aukcji RDA (--> ilustracja
RDA).
V aukcja RDA - falsyfikaty monet carskiej Rosji Wszystkie pochodzące z tego warsztatu falsyfikaty wykonano prostą metodą odlewania miękkiego stopu (sporządzonego na bazie cyny i ołowiu) w formy „klonowane” z monet oryginalnych. Gotowe odlewki miedziowano galwanicznie (galwanostegia), po czym na gorąco nakładano sztuczną patynę; półprodukt (w jęz.rosyjskim „zagotowka”) oraz oraz finalny egzemplarz innej, pochodzącej z tego warsztatu monety (--> ilustracja
5-kop-1772).
V aukcja RDA - falsyfikaty monet carskiej Rosji Charakterystyczną cechą tych falsyfikatów jest powtarzalność indywidualnych cech powierzchni monety oryginalnej, „miękki” relief oraz biegnąca wzdłuż osi obrzeża monety spoina - miejsce złączenia formy odlewniczej (-->ilustracja
CAST COPY).
V aukcja RDA - falsyfikaty monet carskiej Rosji Co prawda tę ostatnią wadę z czasem poprawiono, niemniej bystre oko zawsze dostrzeże ślady manipulacji.
Falsyfikaty omawianej monety od kilkunastu już lat skutecznie sprzedawane są na wszelkich platformach internetowych (w tym Allegro), a – co gorsza – znalazły się także w ofertach znanych firm numizmatycznych takich, jak np:
15.11.2007 - Heidelberger Münzhandlung Herbert Grün # 48, lot 1141, VF, 75 EUR/85 EUR
01.10.2009 - Интернет аукцион «Волмар» # 154, lot 293, XF-, sprzedaż 3398 RB
06.06.2013 - Интернет аукцион «Волмар» # VIP 342, lot 937, Vf/XF-, sprzedaż 4075 RB
04.06.2016 - Leipziger Münzhandlung und Auktion Heidrun Höhn # 85, lot 1690, XF, 200 EUR/ -- (--> ilustracja
LEIPZIGER ten właśnie egzemplarz trafił na aukcję RDA!)
V aukcja RDA - falsyfikaty monet carskiej Rosji 01.06.2018 - Bolaffi S.p.A. # 32, lot 1534, st. zach. ?, 200 EUR/ -- (--> ilustracja
BOLAFFI)
V aukcja RDA - falsyfikaty monet carskiej Rosji 27.09.2018 - Интернет аукцион «Волмар» # VIP 616, lot 1018, VF/XF-, sprzedaż 3865 RB
26.04.2020 - Rzeszowski Dom Aukcyjny # 5, lot 683, 3200 PLN/1093 PLN (
ex Leipziger!)
(Uwaga: w mojej bazie danych znajduje się 37 egzemplarzy tego fałszerstwa.)---
KOMENTARZ
W pkt. 4/ zamieszczonych przeze mnie 4 kwietnia b.r. na forum TPZN krytycznych uwag odnośnie znajdujących się w ofercie V aukcji RDA miedzianych monet Rosji carskiej, poddałem w wątpliwość menniczą proweniencję tej monety, a co więcej, dobitnie wskazałem, że jest to
falsyfikat - „galwanizowany odlew”.
RDA raczył zająć w tej sprawie stanowisko; cytuję:
„Nie jestem do tego przekonany, na zdjęciach może faktycznie wyszła "plastyczna", jednak miałem ją w rękach i nic nie wzbudziło moich podejrzeń, co nie zmienia faktu, że przeprowadzimy dogłębniejszą kwerendę - monetę z tej samej pary stempli możemy znaleźć notowaną już od dobrych kilku lat, warto jednak będzie prześledzić życie awersu i rewersu, bo trafiają się monety w których te stemple są wykorzystywane w innych kompilacjach. Pytanie rodzi mi się już na początku jedno - jeśli ktoś chciał zrobić profesjonalnego fejka, dlaczego użył najbardziej charakterystyczną chyba monetę do stworzenia patrycy ?? hmmm, ciekawy temat, ciekawy”Konia z rzędem temu, kto przy zdrowych zmysłach będąc pojmie tę bełkotliwą odpowiedź.
Gdzie, w jakim celu i jakąż to „kwerendę” zamierzał RDA
„przeprowadzić”?
Gdzie widział oryginalną
„monetę z tej samej pary stempli … notowaną już od dobrych kilku lat”? - niechże ją pokaże!
Jaki – zapytuję - ma być cel
„prześledzenia…życia awersu i rewersu, bo trafiają się monety w których te stemple są wykorzystywane w innych kompilacjach”?? Powodzenia w „śledzeniu” życzę –sam, jak do tej pory skatalogowałem 12 odmian/wariantów oryginalnych stempli awersów i 15 stempli rewersów tego rocznika, dających łącznie 25 par użytych stempli. Znanych jest mi ponadto 8 typów falsyfikatów.
Dalej RDA naiwnie pyta: „
… jeśli ktoś chciał zrobić profesjonalnego fejka dlaczego użył najbardziej charakterystyczną chyba monetę do stworzenia patrycy ??”. Odpowiem pytaniem: co to znaczy „najbardziej chyba charakterystyczna moneta” ?? Jaka moneta z tego rocznika byłaby
„najmniej charakterystyczną” i dlaczego taka właśnie powinna zostać użytą w celu sporządzenia falsyfikatu? Czy RDA raczy ją wskazać?
RDA twierdzi, że:
„… na zdjęciach może faktycznie wyszła "plastyczna"…”. Trudno pojąć, co miał na myśli, niemniej ośmielę się zaproponować, aby RDA zwrócił się do „szczęśliwego” nabywcy owego „numizmatu” z prośbą, aby ten przeprowadził „próbę młotka”; zdecydowane walnięcie młotkiem rozwieje wszelkie wątpliwości – efektem będzie „naturalnie plastyczny” placek białego, metalicznego stopu pokrytego cienką warstwą miedzi. Ostatnia zaś fraza jego odpowiedzi:
„hmmm, ciekawy temat, ciekawy” nie zasługuje na żaden komentarz.
Konkluzja
RDA nie posiada dostatecznej wiedzy, aby móc rozpoznać topornie wykonany falsyfikat, a przecież "miał go w rękach i nic nie wzbudziło jego podejrzeń". Niedostatki warsztatu numizmatycznego stara się zatuszować typowym dla laików „wodolejstwem”, pozostając w błogiej nieświadomości, że porwał się z motyką na słońce.
- - -
Ciąg dalszy nastąpi.