Półtoraki trzymam w paletach po 40 sztuk na każdej. To stare zdjęcie, więc nie ma tam za bardzo nic ciekawego
Ot trochę IIRP, 1914-1918, no już też współczesność, którą naiwnie kupowałem za czasów nastoletnich czy studenckich. Wyrzucić tego szkoda a sprzedać w sumie się nie opłaca bo i tak kokosów za to się nie dostanie. Tak więc 21*40 daje trochę mniej
Kolekcja spokojnie zmieściłaby się w o połowę mniejszej szafce ale wtedy nie przewidywałem aż takiego ukierunkowania na jakiś nominał
Swoją droga sklep numizmatyczny posiadający "zaplecze" stolarskie miałby dodatkowy atut w walce o klienta
Bynajmniej nie robię sobie tu autoreklamy bo czas jaki mi zajęło zrobienie tej szafeczki przy produkcji raczej godnego bytu by mi nie zapewnił
Ale jak się ma znajomego albo samemu się ogarnia oba tematy to spora szansa, że będzie miało to sens
Jak widać po aukcjach sporo ludzi pakuje niezła kasę w monety to i trzymać by chciało nie po szufladzie.
Z innej beczki przez chwilę zastanawiałem się nad holderami ale jakoś tak chciałem mieć fizyczny kontakt z monetą. A holder każdorazowo musiałbym rozpruć... Niby niedrogi ale kapsel jest hmmm.... bardzo wytrzymały. Tu ciekawostka - kapsle Kolekcjoner i Leuchtturm pomimo niemal 20 lat na karku trzymają się świetnie a ten g*wniany stop nordic gold wygląda bardzo dobrze. No a teraz jak się ma szafeczkę to po co chować monety do szuflady?
Plus mam kilka takich lekko nadłamanych/zgiętych co wywalić szkoda bo inne do tej pory się nie napatoczyły a tak to kapsel przynajmniej chroni je.
Wstyd się przyznać ale 4 dolne palety są grubsze od powyższych bo docelowo miały być przeznaczone na monety w gradingu. Na szczęście szybko trafiłem tutaj i narazie nadal tam są te niewykorzystane palety, w których leży międzynarodowa sałatka od wujka podróżnika
Jedną już spędziłem a druga leży i jakoś nie mam kiedy ją wyłuskać a nie mam kapsla, żeby ją przełożyć (tak, tak lustrzanka)