Witam może z tym kilometrem przesadziłem
ale prawdopodobnie bym jej nie kupił tak czy owak. Po prostu lata kolekcjonowania, oglądania i tysiące spojrzeń nauczyły mnie ostrożności. Co do podobieństw zgadzam się. Niestety uroda mojego denarka jest nieco nadszarpnięta zbyt agresywnym czyszczeniem powierzchni, choć krążek jako całość prezentuje się całkiem nieźle. Kwestia powierzchni, możliwych odlewów na wzór szkoły bulgarskiej (studio Lipanoff i Sofia I, czy Sofia II) można napisać całą epopeję i nie miejsce tutaj na to. Problem ten jest jeszcze bardziej skomplikowany, jeżeli chodzi o brązy. Pamiętam, że kupowałem swego czasu (lub zastanawiałem się nad kupnem) na ebayu całkiem ciekawe brązy (głównie sesterce) Antoninusa Piusa i jego rodziny, wszystkie od jednego sprzedawcy z Francji i wszystkie miały bardzo charakterystyczne wady powierzchni - coś jakby pory, bąble... Nikt na forum nie mógł jednoznacznie rozstrzygnąć co to jest. Monety były stosunkowo rzadkie, ciekawe i niedrogie. W końcu doszliśmy do wspólnego wniosku, że chyba są to oryginały,których powierzchnia poddana była zbyt wysokiej temperaturze np na skutek pożaru. Tak czy owak jednak od zakupu większości monet odstąpiłem (mam kilka w zbiorze, tych bardziej pewnych). W takich sytuacjach wychodzę jednak z założenia: po jakiego czorta mam się zastanawiać następne długie lata czy akurat ta moneta w moim zbiorze jest oryginalna? To nie jest warte nawet okazyjnej ceny... pozdrawiam Paweł