Każdy ma swoją filozofię budowania kolekcji. Moja niestety opiera się tylko na stanach najlepszych. Zakup takiej monety wiąże się zazwyczaj z dość pokaźną kwotą. Wolę jednak jedną piękną zamiast 10, czy 15 słabych.
Problem tak naprawdę będą mieli typowi inwestorzy. Ja kupując jakiś egzemplarz, który bardzo chcę włączyć do mojej kolekcji, nawet jeśli coraz częściej muszę za niego przepłacić, nie żałuję tego, bo nie zamierzam go sprzedawać. Cieszę się zdobytą monetą, której przez to, że jest piękna nie muszę wymieniać na taką samą lecz w lepszym stanie - nie interesuje mnie więc ewentualny spadek cen. Oczywiście ważne, żeby wydatki były na miarę tego na co nas stać, bo wtedy faktycznie może to stać się problemem...