Serdecznie dziękuję.
Kapitalna historia i sporo się nauczyłem. Kiedy tego orta kupowałem to jeszcze nikt o tym wariancie nie słyszał na co wskazują archiwalne notowania cen aukcyjnych. Wariant z "orderem św. Ducha" nie był wtedy wcale droższy jak te z typowym "Złotym Runem".
Wygląda na to że wszystkie egzemplarze orta z "orderem św. Ducha" zostały wybite tym samym stemplem (mój też). Nie udało mi się znaleźć (jak na razie) analogicznych ortów z roku 1664
Pan Marcin Żmudzin w swoim świetnym wpisie blogowym powołuje się na katalog, w którym, co przedstawił na zdjęciu, wariant z "orderem św. Ducha" ma
R-5.
Niestety nie napisał
z jakiego katalogu to zdjęcie pochodzi. Może Pan wie?