W internetowym katalogu pana Dariusza Pączkowskiego (
www.kolekcjonerstwo.info) jest egzemplarz wybity tą samą parą stempli, tam wizerunek króla też wygląda podejrzanie chropowato, u Szatalina, na ile da się to ocenić, jest podobnie, najwyraźniej więc taka uroda tego stempla. Co do braku labrów, nie wiem kto umyślnie usuwałby je, z taką legendą rewersu jest tylko jeden stempel z labrami, i jest tak samo rzadki lub nawet rzadszy.
Mimo wszystko chętnie obejrzę te miejsca w powiększeniu.
Z ciekawostek, u Szatalina to R5, a Pączkowski przypisuje jej R6.
Paweł
P.S.
Moneta nie jest przerabiana. To ten sam stempel co https://wcn.pl/archive/55_0340.
- dokładnie, najbardziej charakterystycznym elementem rewersu jest poprawka w umiejscowieniu ostrza miecza w górnej pogoni.