Po pierwsze, chodziło mi o źródła pozamonetarne - stąd ta uwaga o cesarskich panegirystach.
Pan to zawsze kręci nosem na źródła. Kiedy jest jedna wzmianka, najlepiej gdy jeszcze znajduje potwierdzenie w innych miejscach.
Zgoda, tak być powinno dla prawdy poznawczej, ale po upływie 1700 lat nasze źródła informacji są bardzo skromne. Wybiórcze strzępy informacji jedynie posiadamy.
Domaga się Pan potwierdzenia osiągnięć budowlanych w panegirykach ku czci Konstantyna, a zapewne dobrze Pan sobie zdaje sprawę, że te nieliczne teksty "pochwalne" znamy bardzo wybiórczo. W zbiorze
Panegyrici Latini przetrwało kilka mów pochwalnych, ale po pierwsze, są to panegiryki z zachodniej części cesarstwa, a po drugie, najmłodszy z tych dotyczących osoby Konstantyna dotyczy roku 321, więc nie może tam być mowy o jego dokonaniach nad Dunajem pod koniec lat dwudziestych. Jedyny panegiryk "budowlany" autorstwa Euzebiusza z Cezarei (Vita) dotyczy budowli chrześcijańskich, gdyż takowe wyłącznie interesowały autora żywotu tegoż cesarza.
Nie jest jednak tak źle, ponieważ dysponujemy źródłami pisanymi, które doskonale wpisują się w ciąg interpretacyjny z monet. W
Księdze o cezarch Sekstusa Aureliusza Wiktora znajdziemy informację o fakcie, że "za panowania Konstantyna przerzucono most przez Dunaj"[41,18]. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że pamiątką po tym dokonaniu jest właśnie brązowy medalion wybity w Rzymie około 328 roku - RIC VII Rome 298. Fakt, że na chwilę obecną nie mamy do dyspozycji oryginału, a jedynie jego odlew, nie podważa jego wiarygodności. Bastien w swoim opracowaniu ołowianego medalionu z mostem na Renie, powołuje się w analizie porównawczej na odlew rzymskiego medalionu DANVBIVS i raczej nie wysuwa wątpliwości odnośnie jego autentyczności. Poniżej zamieszczam skan rewersu z artykułu Bastiena
Le medaillon de plomb de Lyon, prezentujący wizerunek mostu na Dunaju wybudowanego na zlecenie Konstantyna.
Jak Pan zapewne doskonale się orientuje, informacja o wybudowaniu przez Konstantyna twierdzy o nazwie Dafne pochodzi od Prokopiusza z Cezarei, który w swoim panegiryku
O budowlach, sławiącym dokonania Justyniana, wprowadza przy okazji informację, że "na drugim brzegu rzeki , rzymski cesarz Konstantyn zbudował niegdyś wielkim staraniem twierdzę o nazwie Dafne"[Księga IV; 7,7]. Zapewne nie była to budowla typu pomniejszego granicznego fortu, skoro po dwustu latach bizantyjski pisarz pośród dwóch budowli, obok wspomnianego na marginesie Forum Konstantyna, wymienia właśnie twierdzę Dafne, zbudowaną wielkim staraniem.
powiązania ikonograficznego (tematycznego, dowolnego) tego medalionu z serią DAFNE nie podejmuję się wskazać. Do tego to już trzeba naprawdę nie byle jakiej fantazji.
Proszę teraz popatrzeć na źródła numizmatyczne. Medalion z Rzymu prezentujący most na Dunaju, gdzie jedną z postaci jest oddający w pokorze hołd barbarzyńca z drugiego brzegu rzeki. Na monetce z Konstantynopola mamy ponownie barbarzyńcę, tym razem już pod stopą rzymskiej Wiktorii, która siedząc na kamiennym cokole daje do zrozumienia, że z tego miejsca trzyma w szachu wojownicze barbarzyńskie plemiona. Co ciekawe, Wiktoria obraca głowę za siebie, w kierunku Konstantynopola, niejako mówiąc - tam, za moimi plecami jest most na rzece i waleczny cesarz z całą rzymską potęgą, więc grzecznie mi tu siedzieć i nie fikać, bo w przeciwnym razie Kostek przejdzie rzekę i zrobi wam kuku.
W moim przekonaniu taka interpretacja nie jest wcale aż tak karkołomna. Wręcz układa się w spójną całość.