Przede wszystkim chciałbym się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że wartość numizmatyczna określana jest wartością monety, która jest większa niż kruszec.
Wartość numizmatyczna jest wartością niewymierną. To co Kolega opisuje to jest wartość komercyjna. To prawda, że duża wartość numizmatyczna może się nakładać na dużą wartość mierzoną ceną.
Cena/wartość monety jest wykładnikiem rzadkości, stanu/estetyki oraz popularności monety w danej chwili.
Rzadkie monety mają dużą szansę na posiadanie także dużej wartości numizmatycznej, gdyż często wnoszą dużo nowych informacji. Jednak stan, czy estetyka mają raczej niewiele do czynienia z wartością numizmatyczną, gdyż wnoszą tyle samo informacji numizmatycznej.
Co do monet złamanych, ich wartość numizmatyczna może być nawet większa niż monet nieuszkodzonych. Oferują one możliwości zbadania przełomu w kierunku zawartości kruszcu, sposobu i przyczyny przełamania, czy przecięcia. Niestety, monety złamane są nieodwracalnie uszkodzone. Nie ma możliwości ich naprawy. Żadne klejenie, czy lutowanie nie przywróci im stanu sprzed złamaniem, czy przecięciem i mija się z celem. Mogą być przestudiowane, czy skatalogowane, ale wartości rynkowej monety nieuszkodzonej nie osiągną nigdy.
Gdybym znalazł taką monetę, lub dostał w prezencie, to niewątpliwie umieściłbym w swoim zbiorze jako ciekawostkę i z powodów sentymentalnych.
Jeśli idzie o kupno, to jedynie w przypadku, gdyby była to moneta w moim głównym nurcie zainteresowań i bardzo rzadka za bardzo małe pieniądze.
Pańska moneta nie wzbudziłaby mojego pożądania, gdyż nie jest w kręgu mojego zainteresowania i jest raczej pospolita. Zdecydowanie sklejona jest mniej interesująca, bo choć na oko wygląda może lepiej ale jest dwukrotnie manipulowana.