Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 21:20:43

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Franquinet po polsku  (Przeczytany 4515 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Shiver

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 667
Franquinet po polsku
« dnia: 25 Stycznia 2010, 10:55:52 »
Ukazał się właśnie polski przekład "Litzmannstadt ...a Chapter of German Monetary History"
Do kupienia na Allegro w cenie 60 zł.
Pozdrawiam,
Krzysiek

stasser

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 777
  • Legitymacja: 036
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Stycznia 2010, 11:43:15 »
Na pewno podstawowa literatura dla chcących wejść w temat pieniądza getta łódzkiego.
Niestety klasyfikacja monet 10 markowych jest już ostro nieaktualna, odmian jest znacznie więcej niż Franquinet zauważył, ale nie ma się co dziwić, on zaczynał ten temat w czasie kiedy trzeba było najpierw ustalić, które monety z napisem GETTO faktycznie z niego pochodziły.
Pozdrawiam
Bartek
TPZN 036

Shiver

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 667
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Stycznia 2010, 12:07:48 »
Uważam,że mnożenie odmian pod kątem analizy kolejnych pęknięć na tych samych stemplach to totalna bzdura.
Odmiany 10-markówek są generalnie dwie. Franquinet przeanalizował rozmieszczenie kropek nad U i to rzeczywiśce ma sens - pozwala określić z jakimś prawdopodobieństwem ilość wykonanych stempli.
Co nam przynosi szczegółowsza analiza? Tylko stwierdzenie faktu, że stemple były słabej jakości, materiał był słabej jakości, warsztat był jaki był - a to, biorąc pod uwagę czas i miejsce bicia tych monet, wiadomo bez żadnej analizy ;)
Pozdrawiam,
Krzysiek

ciacho1984

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 92
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Stycznia 2010, 12:35:52 »
O wariantach monet 5- i 10-markowych Getta Łódzkiego można poczytać http://www.gedea.pl/getto.htm , nie jest to okres będący w kręgu moich zainteresowań, ale na pewno dość ciekawa publikacja i dostępna dla każdego.

Shiver

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 667
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Stycznia 2010, 13:44:47 »
No właśnie to tym pisałem.
Pozdrawiam,
Krzysiek

ciacho1984

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 92
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Stycznia 2010, 14:42:43 »
A to nie wiedziałem, tak więc ta klasyfikacja ma dużo mniejsze znaczenie dla podziału odmian niż publikacja książkowa.

stasser

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 777
  • Legitymacja: 036
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Stycznia 2010, 22:43:58 »
Odmiany 10-markówek są generalnie dwie.
Ale to nie są odmiany stempli, tylko krążków, lub patrząc z całkiem z dystansu są to odmiany grubości aluminiowych "arkuszy" dostarczanych do getta. Taka analiza nijak ma się do odmian stemplowych. Nie trzeba być wirtuozem suwmiarki żeby stwierdzić, że te krążki były bardziej zróżnicowanych grubości i wartości pośrednich nie brakuje. Podział na dwie odmiany jest tak uproszczony, że ostał do tego stopnia, że nawet praca Franquineta tego nie zmieniła.

Bez analiz pęknięć i innych detali nie byłoby przecież wyszczególnionych odmian dla monet IIRP, gdańskich 10 fenigówek z 1920 roku (moneta, o której powstanie całkiem osobna książka), nie wspominając już o ekstemalnych "odmianach" typu double-die dla fenigów Królestwa Polskiego.

Pęknięcia na monetach getta jednoznacznie określają pary stemplowe i fazy ich eksploatacji, to z kolei ułatwia ustalenie chronologii używanych stempli, te puzzle układają się wbrew pozorom w bardzo logiczną całość, czego może nie widać w klasyfikacji GDA, bo jest ona po prostu niepełna.
Pozdrawiam
Bartek
TPZN 036

Shiver

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 667
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Stycznia 2010, 23:00:21 »
Tylko co to wnosi do wiedzy o mennictwie łódzkiego getta? Że się stemple zużywały? Że bito monet z tego co było pod ręką? To przecież oczywiste bez zadnej analizy.
Pęknięcia nie mają nic do chronologii używanych stempli ewentualnie tylko do chronologi monet wybitych tą samą parą stempli ale spytam raz jeszcze - co to wnosi do wiedzy z czysto numizmatycznego punktu widzenia?
Pozdrawiam,
Krzysiek

stasser

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 777
  • Legitymacja: 036
Odp: Franquinet po polsku
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Stycznia 2010, 23:13:56 »
Z numizmatycznego punktu widzenia taka klasyfikaja nie wnosi absolutnie nic, wskazuje ona jedynie zbieraczom czego szukać, może nawet nauczyć jak rozpoznawać falsyfikaty.
Pozdrawiam
Bartek
TPZN 036

 

R E K L A M A
aukcja monet