W związku z tym, że na jednej z grup facebookowych pojawiły się śmichy-chichy z szacowania rzadkości jednej z monet na podstawie publikacji z 1979 roku dotyczącej skarbu z Przasnysza w ofercie WDA i MiM z życzliwości napisałem do domu aukcyjnego z informacją, że omawiana moneta znajduje się również w katalogu Wolskiego podając jej numer katalogowy. Przy okazji poinformowałem, że jedna z wystawionych monet jest rzadką hybrydą i również podałem jej numer katalogowy u Wolskiego. Odpowiedź mnie zdumiała. Nie wypada jej cytować, ale mogę napisać, że WDA uznaje, że publikacja z 1979 roku lepiej oddaje rzadkości niż, jak rozumiem, katalog Wolskiego i, że aktualny stan badań nie pozwala na oddzielenie monet krakowskich i ujazdowskich. Jako, że wbrew pozorom sprawa jest istotna postanowiłem opublikować tutaj treść odpowiedzi do WDA i MiM. Być może dom aukcyjny zechce zabrać głos w ewentualnej dyskusji.
"Jako, że problem jest istotny pozwoliłem sobie na dłuższą odpowiedź, którą przesyłam w załączonym pliku. Nie wymieniłem tam wszystkich cech będących podstawą wyodrębniania odmian krakowskich, ale proces jest analogiczny. Jeśli na boratynkach pojawia się nie jedna, a kilka cech krakowskich, to jest to podstawa do uznania ich za krakowskie. Zachęcam do zapoznania się z argumentacją autora katalogu boratynek na temat metodologii wyodrębniania odmian z mennicy krakowskiej oraz artykułów publikowanych na ten temat. Ze względu na ważność poruszanych zagadnień moja odpowiedź zostanie opublikowana na forum TPZN w wątku Boratynki na aukcjach numizmatycznych. Zachęcam do dyskusji
1/Jak można opisywać rzadkość monet na podstawie jednego skarbu opracowanego ponad 40 lat temu? Tym bardziej, że korzystają Państwo z katalogu C. Wolskiego do opisu innej monety /pozycja 365/. Przecież w ciągu minionych lat odkryto setki odmian i wariantów, o których istnieniu W. Niemirycz nie miał wiedzy i których w skarbie nie było. Monety kiedyś uważane za rzadkie wraz z kolejnymi odkryciami stały się obecnie popularne lub spadła ich ocena rzadkości. Skład monet w skarbie determinuje czas ukrycia depozytu /w skarbie ukrytym w 1660 roku nie będzie monet z Oliwy, Kowna, Wilna, Malborka i Brześcia/, miejsce ukrycia /w depozycie ukrytym na peryferiach Wielkiego Księstwa Litewskiego monety koronne mogą nie wystąpić wcale lub w znikomej ilości/, bo wszystko zależy od cyrkulacji pieniądza na danym obszarze. Tak więc próba opisywania emisji monet liczącej blisko 2 miliardy sztuk na podstawie jednego skarbu nie jest podejściem naukowym. Do tej pory w przestrzeni publicznej pojawiło się około 10 sztuk monet z monogramem w napisie otokowym. cdn.