Sówka jest monetą rozpoznawalną, stąd jej popularność.
Tak, moim zdaniem jakby sklecić listę pięciu najbardziej rozpoznawalnych monet antycznych, sówka zawsze tam będzie. Monety z takiej listy mogą być kojarzone nawet przez ludzi, którzy nie mieli z numizmatyką specjalnie wiele wspólnego, ale np. przeczytali w życiu jeden artykuł na ich temat w czasopiśmie popularnonaukowym. I jeden z takich ludzi zapewne właśnie sówkę na WCN-ie wylicytował :-)
Swoją drogą zastanowiłem się, co bym jeszcze na taką listę wsadził. Może tetradrachmę Aleksandra, denara Brutusa z pileusem i sztyletami, szekla tyryjskiego i denara Tyberiusza z Liwią/Pax (tzw. "denar podatkowy")? Denary Cezara bite tuż przed zamachem mają nieczytelne dla współczesnego masowego odbiorcy rewersy, dekadrachma syrakuzańska jakkolwiek chętnie fałszowana to jednak nie ten poziom rozpoznawalności, typowy denarek republikański z Romą/Dioskurami czy bigą wymaga podstawowej wiedzy o mennictwie tego okresu... jakoś nic innego póki co mi do głowy nie przychodzi.