Wszystko spowodowane jest nie tylko pandemią ,ale też niespokojem społecznym , słabnąca gospodarka spadek złotego , brak realnych możliwości inwestycyjnych i nagle na drodze pojawiają się monety. Część osób to nowi kolekcjonerzy , których zaczęło przybywać od początku tego roku a pozostali to ,,inwestorzy" ,którzy za wszelką cenę chcą ulokować swoje pochłaniane przez inflację oszczędności .
Z mojego punktu widzenia monety będą drożeć przez co najmniej najbliższe kilka lat , jednak potem może czekać nas regres . Jeżeli sytuacja gospodarcza się polepszy to ,,inwestorzy " i część kolekcjonerów zacznie sprzedawać swoje numizmaty co będzie skutkowało przybywaniem monet na rynku i spadkiem tych szalonych cen . Jednym słowem póki jest niespokojnie na świecie to monety będą rosnąć a gdy sytuacja się ustabilizuje to inwestorzy zaczną wyprzedawać swoje zbiory aby odzyskać włożony kapitał i przeznaczyć go np , na giełdę , wycieczkę , zakup mieszkania .
Ps. Dodam ,że najrzadsze , unikatowe pozycje nie stracą na wartości a wręcz przeciwnie w czasach powrotu dobrobytu ich wartość wzrośnie .