Jaki opór? Czy Pan nie rozumie, że nie stosuje się w numizmatyce pomiarów prób menniczych do opisów aukcyjnych.
Jeszcze raz postaram się to wyjaśnić. Wartość dawnych monet to nie próba mennicza razy notowanie stopu na giełdzie. Ich wartość to HISTORIA. Plus zainteresowanie i chęć zakupu przez pasjonatów.
Szuka Pan danych, to proszę skontaktować się z LANBOZ lub autorem opracowania o studukatówce. Może odpowiedzą Panu na te „palące” dywagacje.
Czego tu się bać? Prawda ich wyzwoli.
Owszem "historia" dla danej monety to wartość dodana, ale próba danego stopu to jak analiza awersu, rewersu i rantu (trzeciej strony monety). Dodatkowo domieszki metali poza złotem też są istotne (czy w danym okresie powstania monety mogły być zawarte w rudzie metalu lub dostały się do stopu na etapie rafinacji). Wszystko to składa się na wiarygodność danej monety. Skrajnym przykładem jest bicie monet tymi samymi stemplami w złocie (jakiejkolwiek próby) i w srebrze w wadze talara lub dwutalara. I co? Czy to już nie powinno zapalić lampki skąd dana moneta pochodzi? Kto ją wybił i w jakim materiale? A jeżeli nie jest to zgodne z ordynacją menniczą danego okresu w "historii", jako jedna z przesłanek oryginalności, to skąd to się wzięło? Może to dobitka oryginalnymi stemplami dla magnaterii w późniejszym okresie?
Dziwny jest ten opór DESY przed byciem bardziej wiarygodnym jako oferent. Czego tu się bać? Prawda ich wyzwoli.
Wskazanie próby złota miałoby uwiarygodnić DESĘ??
Określenie próby było by sensowne gdyby zakup tych monet miał na celu przetopienie ich na kolczyki...
Nie przedłużając dyskusji proszę zapoznać się z problemami I Rzeczypospolitej po Potopie Szwedzkim, kiedy to lepiej było płacić ortami niż tymfami. Jakoś ludzie ówcześni rozpoznawali próbę srebra w monecie i nie za bardzo kwapili się do uznawania przelicznika na równo ort = 18 groszy i tymf = 30 groszy. Próba srebra leczyła z ewentualnych rozterek co lepiej brać za "dobry" pieniądz.
PS. Swoją szosą jakbym był właścicielem monety wielodukatowej o próbie Au986 zacząłbym szukać osoby/instytucji, od której to kupiłem i negocjował zwrot. Ale to tylko moje zdanie, a inni niech robią jak chcą. Czasami wiara w posiadanie unikatu pomaga żyć i być szczęśliwym, a to jest najważniejsze, czasami ważniejsze od prawdy.