Kwestia barw to tylko żarty. Bardzo ciekawe spostrzeżenie na temat prawie bliźniaczych egzemplarzy, istotnie niespotykane "zrządzenie losu". Ja natomiast nigdy nie spotkałem się w przypadku statera z takim ubytkiem/ brakiem pokrycia stempla/ niedobiciem jak na tej sztuce z pierwszego postu. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, rozpoczynam przygodę z numizmatyka (po latach poświęconych falerystyce) i strasznie się na takowy stater napalilem.