Otóż nie. Maleńkie odcinki srebrnego drutu były najpierw rozpłaszczane za pomocą gładkich stempli i dopiero na nich wybijano monety.
To ciekawe!, łezki nie leżą w kręgu moich zainteresowań ale gdzieś czytałem, że po prostu wybijano je bezpośrednio z drutu. Ze specjalistą nie będę polemizował.
Z ciekawości dopytam, takie działanie miało na celu wydłużenie życia stempli?