Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 29 Marca 2024, 00:18:20

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: A tymczasem we Francji...  (Przeczytany 1546 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 372
A tymczasem we Francji...
« dnia: 20 Grudnia 2020, 23:18:10 »
Wielokrotnie już pojawiały się na tym forum informacje i komentarze na temat różnych akcji policji zwalczającej czy to detektorystów, czy kolekcjonerów. Zazwyczaj w materiałach udostępnionych prasie na jakimś stoliku prezentowaneróżnej maści są "bezcenne artefakty" - przy czym wszyscy bardziej obeznani z tematem niemal zawsze mają okazję do do dobrej zabawy w ramach komentowania owej rzekomej "bezcenności"...
Po obejrzeniu poniższego filmiku stwierdziłem jednak ze smutkiem, że zarówno nasi stróże prawa, jak i "zbieracze" to cienkie Bolki i należałoby ich wszystkich, najlepiej wspólnie, posłać na staż do Francji. Tam się dopiero zbiera - i tam to potrafią konfiskować!!!
https://youtu.be/Zq002USGaxA
https://archaeologynewsnetwork.blogspot.com/2020/12/priceless-haul-of-over-27000-artefacts.html
 ;D ;D ;D
ZM

borsuk1977

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 737
  • Nemo est mortalium, qui sapiat omnibus horis
Odp: A tymczasem we Francji...
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Grudnia 2020, 00:09:44 »
Przynajmniej tam prawdziwe skarby konfiskują a nie totalnie skorodowane kopiejki z XIX wieku, zajechane przez korozję boratynki, albo jakieś tandetne falsidła.
TPZN nr 46
Pozdrawiam Paweł

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 372
Odp: A tymczasem we Francji...
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Grudnia 2020, 00:13:05 »
No przecież mówię: tam, to potrafią konfiskować!!!
 ;D
ZM

Julek C

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 570
Odp: A tymczasem we Francji...
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Grudnia 2020, 07:01:56 »
Skala robi wrażenie, wyposażenie dużej wystawy muzealnej, gdzież naszym służbom do takich skarbów, wszystko co było wartościowe, zostało już dawno u nas skonfiskowane.

zdzicho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 764
  • Legitymacja: 106
  • Zainteresowania: Boratynki
Pozdrawiam. zdzicho

Łukasz

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 253
Odp: A tymczasem we Francji...
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Grudnia 2020, 16:44:49 »
Francuski delikwent działał na skalę przemysłową. Od lat przeszukiwał stanowiska archeologiczne w Belgii i we Francji. W 2019 kupił teren w Belgii (gdzie prawo pozwala właścicielowi zachować znalezione u siebie obiekty) i prawdopodobnie w celu przetestowania procedury zdeklarował, że znalazł na nim skarb kilkunastu tysięcy monet rzymskich. Nie przewidział jedynie że znalezisko zainteresuje archeologów, którzy bez trudu ustalili ze skarb nie pochodzi z jego terenu, i zgłosili sprawę do DNRED (Biuro wywiadu i dochodzeń celnych) …

wielkot

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 196
  • Zainteresowania: Orty Gdańskie, trojaki i to co malutkie (denarki, greszele, obole)
Odp: A tymczasem we Francji...
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Grudnia 2020, 21:42:50 »
W konfrontacji policja - poszukiwacze dominuje narracja poszukiwaczy, ale policja tez ma się czym pochwalić:
- https://warminsko-mazurska.policja.gov.pl/ol/aktualnosci/13796,KWP-U-handlarzy-bronia-policjanci-odnalezli-przedmioty-ktorych-ludzie-uzywali-15.html
Ze strony policji
Cytuj
Odkryły (wadze) także, że ludzie ci (kopacze) są w posiadaniu niezwykle unikatowych zabytków, które kryła ziemia wschodniej Polski.

Mam pytanie, kto teraz będzie "krył" owe zabytki?
Znikną w katakumbach jakichś muzeów, w policyjnych archiwach, czy też może posłużą jako eksponaty i zostaną wystawione na widok?

Absolutnie nie wyznaję się na atrakcyjności i wartości tego typu znalezisk, ale większość zbyt atrakcyjnie to nie wygląda.

Naprawdę nie wiem czy zakładając że znaleziska zyskają poparcie decydentów
I zostaną wystawione w jakimś  muzeum, to czy znajdą one "wzięcie" u klientów tychże.
Bardzo lubię odwiedzać muzea by nacieszył stare oko różnymi artefaktami z danej dziedziny i dostrzegam przeogromną przepaść pomiędzy udostępnionymi zasobami w muzeach za granicą (Wiedeń, Budapeszt, Kolonia, Florencja czy inny New York) a naszymi rodzimymi, oczywiście na korzyść tych pierwszych. Niestety w zdecydowanej większości naszych muzeów, eksponaty wyglądają na dość przypadkową zbieraninę wysypaną "jak leci " do gabloty. Być może posiadają wartość historyczną, ale ich atrakcyjność jest dość niewielka (oczywiście to tylko SUBIEKTYWNA ocena), podczas gdy np. w takim Muzeum Techniki wew Wiedniu, praktycznie wszystko dech zapiera (łącznie z maszynami i narzędziami menniczymi).

Skoro więc nie do muzeów to gdzie?? Do piwnic? Do archiwów? W każdym bądź razie prawdopodobnie dalej będą przez kogoś skrywane.

Czy nasz kraj, to taki przysłowiowy pies ogrodnika, co to sam nie zje i drugiemu nie da?

Czy nie lepiej i prościej zarazem byłoby, zamiast wystawiania na siłę nieatrakcyjnych eksponatów lub chowania w piwnicy tego co możnaby pokazać, po prostu zlicytować te eksponaty, które nie spełniają kryteriów wystawienniczych, analogicznie do aukcji komorniczych czy celnych.
Byłby i wilk syty i owca żywa...
A i tych permanentnie brakujących środków finansowych byłoby więcej...
« Ostatnia zmiana: 21 Grudnia 2020, 21:45:48 wysłana przez wielkot »
Carum est, quod rarum est.

 

R E K L A M A
aukcja monet