Aj zaraz nieznany, nieopisany. To kolejny przykład na to, że odkrywamy na nowo, to co wiedzieli numizmatycy ponad 100 lat temu. O tym orcie pisał Walery Kostrzębski w Wiadomościach Numizmatyczno - Archeologicznych nr 2 z 1896 roku w artykule o Janie Thamme. Powołał się zresztą również na rycinę Czapskiego. Pisałem o tym orcie w artykule o historii mennicy krakowskiej pod szwedzką okupacją: https://niemczyk.pl/czytelnia/8
Serdecznie dziękuję za powyższą wskazówkę bibliograficzną i o ile to Kolega jak wnioskuję, jest jej autorem to chylę czoła przed wnikliwością i erudycją.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę Kolegi, iż bynajmniej nie sugerowałem, iż ort ten jest „nieznany, nieopisany” lecz że go „trudno się doszukać w katalogach”.
Nawet po przeczytaniu Kolegi artykułu nadal twierdzę, że moneta, o której dyskusja chyba jednak w katalogach nie figuruje.
Powołuje się Kolega w swoim artykule na artykuł Walerego Kostrzębskiego z roku 1896 i na „rycinę Czapskiego”.
Zajrzyjmy więc do katalogu hr. Czapskiego i sprawdźmy jakie orty z roku 1656 z inicjałem „I-C” i z ryciną tam figurują:
- nr 7630: ten odpada w przedbiegach – portret nie w obwódce a na rewersie ozdobna tarcza herbowa
- nr 2073 niby podobny, ale inny portret królewski, inna szata a inskrypcja rewersu kończy się na POL a nie PO
A więc to jednak nie on?