- Czy talar z violity to ten sam egzemplarz co WCN, sprzedany jako kopia?
Powtórzę - to dokładnie ta sama moneta, z identycznym układem resztek patyny.
1645 Toruń GR talar Jest to absolutnie diabelska robota, po tym jak WCN wystawił te dwa egzemplarze (
https://wcn.pl/eauctions/190926/details/124539/Polska-KOPIA-talara-Wladyslawa-IV-Wazy-1644 i
https://wcn.pl/eauctions/190926/details/124540/Polska-KOPIA-talara-Wladyslawa-IV-Wazy-1645) nie chciało mi się wierzyć, że to mogą być falsy, bo te monety wyglądały mi bardzo dobrze. W końcu napisałem do nich z pytaniem, o co tu chodzi, i myślę, że mogę opublikować fragment odpowiedzi:
"są to kopie wykonane przez bardzo dobrego fałszerza, Władysława Strzeleckiego, w latach 70-80 XX wieku.
Rozpoznanie ich polega jedynie na doświadczeniu naszego szefa - Ryszarda Kondrata - gdyż widział niemalże produkcję tych kopii.
Prawie wszystkie kopie Strzeleckiego są nowymi odmianami - były robione dla kolekcjonerów na podstawie znanych monet, ale były przerabiane po odciśnięciu aby uzyskać nowe odmiany.
Zazwyczaj robił kilka rewersów i jeden typowy awers, aby tworzył "połączenia stempli" lub ich warianty. Zostało to zdemaskowane, ale od lat 80. XX wieku już prawie wymarło pokolenie co te kopie widziało na bieżąco.
Nie ma na to "systemu" jak rozpoznawać - kwestia doświadczenia. Ogólnie wszystkie jakie ja widziałem wyglądają na stany ok. III+ i tak jakby miały wygłaskane tło.
Niestety prawie nikt z młodszych handlarzy nie zna tych fałszerstw i uważa je za oryginalne."
I jeszcze notka biograficzna pana Władysława, jak widać niezły był z niego "przedsiębiorca":
1645 Toruń GR talar Natomiast pozostaje zasadne pytanie, czy należy takie kopie sprzedawać bez odpowiedniego oznaczenia. Łatwo udawać proroka po fakcie, ale naprawdę spodziewałem się, że jeszcze te monety zobaczę w sprzedaży, i to nie jako kopie.