Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 29 Marca 2024, 02:06:35

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Aukcje, aukcje ...  (Przeczytany 5380 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mmz

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 840
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Lutego 2021, 21:48:27 »
Na numimarket aukcja była prowizja 0 złotych na monetach złotych dla wystawiających (komitentów).

Jeżeli teraz jest ok. 1.000 monet na aukcji i szacowana sprzedaż ok. 2.000.000 to nawet 10% z tego jest ok wliczając podatek 23% vat.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577

Cat

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 19
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Lutego 2021, 22:24:09 »
Jeśli chodzi o numimarket to moja opinia jest jak najgorsza, uważam że panuje tam zmowa cenowa i sztuczne zawyżanie cen.
Dowodów dostarczają sami w postaci podwyżek w ciągu dnia na wybrane walory i to wszyscy.
I mała dygresja, aukcji onebid jest zwyczajnie za dużo no bo jak co tydzień można licytować i godzinami wpatrywać się w notowaniach, żona mnie ze szczotą goni od komputera :)

mmz

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 840
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Lutego 2021, 22:57:08 »
Ogólnie numimarket to szmateks. Wystawiający niby obyci w temacie, a jednak niektórzy to "janusze". Kto im dał papiery na znajomość monet z epok? Aż szok i czarna rozpacz.

Mam już na na niektórych wyrobione zdanie (w tym powiązania z nickami z forów numizmatycznych). Gdyby był filtr na sklepy było by spoko. Wyłączam "zbieraczy złomu i oferentów badziewia" i życie jest piękne. Przypominają mi badylarzy z Grójca. Prości do bólu. Grill w maju i koszula flanelowa.
Defende Nos, Christe Salvator - Gedanum, A.D. 1577

konosament

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Zainteresowania: Prusy 1740-1786, Francja 1789-1815, Rzym
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #18 dnia: 15 Lutego 2021, 23:01:58 »
Ogólnie numimarket to szmateks. Wystawiający niby obyci w temacie, a jednak niektórzy to "janusze". Kto im dał papiery na znajomość monet z epok? Aż szok i czarna rozpacz.

Mam już na na niektórych wyrobione zdanie (w tym powiązania z nickami z forów numizmatycznych). Gdyby był filtr na sklepy było by spoko. Wyłączam "zbieraczy złomu i oferentów badziewia" i życie jest piękne. Przypominają mi badylarzy z Grójca. Prości do bólu. Grill w maju i koszula flanelowa.

Można po lewej wybrać sklepy "pozytywnie", ale chyba nie można "negatywnie". Też bardzo brakuje mi tam filtra "złom numizmatyczny", gdyż żeby odnaleźć tam coś normalnego, trzeba przebrnąć wiele złomu...

wielkot

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 196
  • Zainteresowania: Orty Gdańskie, trojaki i to co malutkie (denarki, greszele, obole)
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #19 dnia: 16 Lutego 2021, 03:52:15 »
Dzień dobry,

Na początku naszej działalności, gdy opłata dla kupującego wynosiła 12%, nie mieliśmy sposobności konkurowania o klienta zagranicznego. Dziś nieśmiało udaje się pozyskiwać pierwszych klientów. Dla nas jest to szczególnie istotne, ze względu na położenie blisko granic Czech i Niemiec. Bez wątpienia daje nam to pewną elastyczność w rozmowach. Model, gdzie kupujący ponosi największy ciężar funkcjonuje na zachodzie od lat, u nas nie tylko kupujący, ale również domy aukcyjne przyzwyczajają się do nowego podziału.



Pozdrawiam,
Mateusz Wójcicki

Przyznam, że nie bardzo ogarniam ten model...

1. Na czym właściwie polega konkurowanie z zachodnimi domami ?
2. Przy 12% prowizji klienci wybierali domy zachodnie, a przy 18, 20 % zaczynają nieśmiało przychodzić. Znaczy masochiści... ?
3. Kto dla państwa jest owym Klientem?
4. czy aby nie pomylili państwo Klienta z Komitetem???
Carum est, quod rarum est.

Pablo

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #20 dnia: 16 Lutego 2021, 06:07:57 »
Cytuj
Przyznam, że nie bardzo ogarniam ten model...

Ja rozumiem w kontekście wypowiedzi przedstawicieli domów aukcyjnych to tak, że Klient dla nich to zarówno Kupujący jak i Komitent (co jest w pełni zrozumiałe). A podwyższenie prowizji dla Kupującego umożliwia obniżenie prowizji dla Komitenta (w tym zagranicznego) i tym samym pozyskanie wartościowego materiału dla Kupujących, przy zachowaniu odpowiedniego poziomu wynagrodzenia za pośrednictwo dla domu aukcyjnego. Jest to działanie w pełni racjonalne i usprawiedliwione biznesowo. Wrażliwość cenowa Kupującego (hobbysty) jest nieporównywalnie mniejsza z wrażliwością cenową Komitenta - piszę tutaj o wrażliwości na opłatę aukcyjną.

Wynika to z prostego faktu: Kupujący w swoim postępowaniu zakupowym zachowuje się co zasady znacznie mniej racjonalnie - dużą role w jego gotowości do zapłacenia określonej ceny za walor odgrywają czynniki emocjonalne. Jeśli jest on w stanie zapłacić często za dany walor kilkukrotnie powyżej ceny ostatnich notowań (i to z powodów czysto bahawioralnych) to sama prowizja w sobie (jeśli nie przekracza absurdalnych granic typu 30%) nie jest determinantem Kupującego w zakresie przystąpienia do aukcji.

Natomiast Komitent to z reguły osoba, która podchodzi do tematu już "na chłodno" - nie kieruje się emocjami w procesie sprzedaży, ale chce uzyskać jak najlepszy zwrot na sprzedaży (musi nie tylko zrekompensować sobie cenę waloru, za jaką ją kiedyś nabył, ale też prowizję, jaką zapłacił wówczas jako Kupujący, jak i prowizję z racji komisu jaki wstawia). Dla niego więc 15% vs. 10% prowizji komisowej ma co do zasady niebagatelne znaczenie.

Ma to też potwierdzenie w moim doświadczeniu, gdzie ostatnio wszedłem bardziej w rolę komitenta.

medieval K

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 195
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #21 dnia: 16 Lutego 2021, 08:26:22 »
Witam ,mnie gdy zmusiła sytuacja życiowa bylem raz Komitetem i po kilku latach zbierania wyszedłem na ,,wielkie" 0 ,na wielu pozycjach strata na kilku cena ta sama i na paru jakiś tam zysk .Także w moim odczuciu teraz jako kupującego ma duże znaczenia    12% vs. 18% prowizji ceny końcowej dla kupującego .Gdyż kupując coraz drożnej będzie  trudno (nikomu nie życzę )  odsprzedać chociaz po tej samej cenie co się kupiło no może z wyjątkiem jakiś pożądanych rarytasów .Patrząc na ceny końcowe coraz mniej ludzi stać aby je kupować i jedynie ta ,,nowa" generacja  ,,Zbieraczy - inwestorów "    napędza ceny mimo rosnących prowizji .ps . fotka w dzisiejszych czasach jeszcze bardziej aktualna ...

SNMW

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 21
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #22 dnia: 16 Lutego 2021, 08:34:14 »
Podpisuje się pod Panem Pablo, który doskonale wytłumaczył obecny model. Nic więcej bym nie dodał.

Każdy jest inny, ale w czasach gdy występowałem jako kupujący, to nigdy przez kilkanaście lat mojej przygody z kolekcjonowaniem, opłata aukcyjna nie stanowiła powodu do odpuszczenia aukcji. Kolekcjoner rzadko obraża się na swoją kolekcje. Co najwyżej uwzględniałem swoje możliwości po dodaniu opłaty, choć na żywo nierzadko emocje grały główną role.

Pozdrawiam
Mateusz Wójcicki

jmskelnik

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 912
    • Historia ukryta w przedmiotach
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #23 dnia: 16 Lutego 2021, 08:51:54 »
Mam wrażenie, że kilka osób przyjmuje w tej dyskusji założenie, że ceną waloru sprzedawanego na aukcji, jest cena zaoferowana przez licytującego przed dodaniem prowizji domu aukcyjnego. Tak by można myśleć, gdyby licytujący nie uwzględniali opłaty aukcyjnej w swoich kalkulacjach. Gdyby tak było, to w istocie wzrost prowizji kupującego wpływał by na wzrost cen na rynku. Analogicznie obniżenie prowizji komitenta wpływało by na zwiększenie jego zysku. W istocie wydaje mi się, że tak nie jest. Nawet jeśli część kupujących podchodzi do prowizji z lżejszą ręką, to mam wrażenie, że ostateczna cena w danej chwili dla danego obiektu będzie taka sama, niezależnie od tego jak rozłożą się akcenty przy prowizjach. Właśnie dlatego nie podzielam poglądu kolegi Pablo, że sprzedający działają na chłodno. W moim przekonaniu raczej dają się zwieść prostej sztuczce: niższa prowizja = większy zysk. W istocie prowizja jest taka sama, tylko inaczej rozłożona. Dlatego na chłodno szukał bym raczej takiego domu aukcyjnego, który ma ogólnie wyższe wyniki od konkurencji.

Pablo

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #24 dnia: 16 Lutego 2021, 09:33:24 »
Mam wrażenie, że kilka osób przyjmuje w tej dyskusji założenie, że ceną waloru sprzedawanego na aukcji, jest cena zaoferowana przez licytującego przed dodaniem prowizji domu aukcyjnego. Tak by można myśleć, gdyby licytujący nie uwzględniali opłaty aukcyjnej w swoich kalkulacjach. Gdyby tak było, to w istocie wzrost prowizji kupującego wpływał by na wzrost cen na rynku. Analogicznie obniżenie prowizji komitenta wpływało by na zwiększenie jego zysku. W istocie wydaje mi się, że tak nie jest. Nawet jeśli część kupujących podchodzi do prowizji z lżejszą ręką, to mam wrażenie, że ostateczna cena w danej chwili dla danego obiektu będzie taka sama, niezależnie od tego jak rozłożą się akcenty przy prowizjach. Właśnie dlatego nie podzielam poglądu kolegi Pablo, że sprzedający działają na chłodno. W moim przekonaniu raczej dają się zwieść prostej sztuczce: niższa prowizja = większy zysk. W istocie prowizja jest taka sama, tylko inaczej rozłożona. Dlatego na chłodno szukał bym raczej takiego domu aukcyjnego, który ma ogólnie wyższe wyniki od konkurencji.

Pozwolę sobie nie końca zgodzić się z powyższym. Jest to jak najbardziej prawdziwe, ale w warunkach tzw. rynku idealnego. Ale na pewno mam duże wątpliwości do działania tego mechanizmu w warunkach, gdzie nastąpiło wyraźne przesunięcie w kierunku popytu, i dodatkowo w tak specyficznym behawioralnie rynku jakim jest rynek numizmatyczny/kolekcjonerski. Uważam, że nie ma praktycznie żadnej wrażliwości kupujących na prowizję 15% czy 20% - te 5 pp przy braku ustabilizowania cen walorów nie jest praktycznie obecne w percepcji kupujących. Poza tym raczej mało kto z kupujących w ferworze akcji na bieżąco przelicza koszt prowizji mając przed sobą na monitorze cenę bez opłaty aukcyjnej. Handlarz/spekulant zapewne tak, ale kolekcjoner raczej nie. I nie deprecjonuję tu logiki i inteligencji licytujących - po prostu dołożenie monety do kolekcji to coś więcej niż czysta matematyka/ekonomia. Co do poszukiwania przez komitenta domu aukcyjnego z najlepszymi wynikami to jak najbardziej naturalny kierunek działania świadomego komitenta. Tylko, że obecnie w ścisłej czołówce są - w moim odczuciu - co najmniej cztery domy aukcyjne, a więc prowizja dla Komitenta ma już tutaj duże znaczenie.

Booboo

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 332
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #25 dnia: 16 Lutego 2021, 09:59:47 »
Ja jak bardzo chcę coś kupić to na godzinę przed przedmiotową licytacją zaczynam w średnim tempie pić wino. Wtedy zazwyczaj kupuję  :-X

jmskelnik

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 912
    • Historia ukryta w przedmiotach
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #26 dnia: 16 Lutego 2021, 11:40:59 »
Pozwolę sobie nie końca zgodzić się z powyższym. Jest to jak najbardziej prawdziwe, ale w warunkach tzw. rynku idealnego. Ale na pewno mam duże wątpliwości do działania tego mechanizmu w warunkach, gdzie nastąpiło wyraźne przesunięcie w kierunku popytu, i dodatkowo w tak specyficznym behawioralnie rynku jakim jest rynek numizmatyczny/kolekcjonerski. Uważam, że nie ma praktycznie żadnej wrażliwości kupujących na prowizję 15% czy 20% - te 5 pp przy braku ustabilizowania cen walorów nie jest praktycznie obecne w percepcji kupujących. Poza tym raczej mało kto z kupujących w ferworze akcji na bieżąco przelicza koszt prowizji mając przed sobą na monitorze cenę bez opłaty aukcyjnej. Handlarz/spekulant zapewne tak, ale kolekcjoner raczej nie. I nie deprecjonuję tu logiki i inteligencji licytujących - po prostu dołożenie monety do kolekcji to coś więcej niż czysta matematyka/ekonomia. Co do poszukiwania przez komitenta domu aukcyjnego z najlepszymi wynikami to jak najbardziej naturalny kierunek działania świadomego komitenta. Tylko, że obecnie w ścisłej czołówce są - w moim odczuciu - co najmniej cztery domy aukcyjne, a więc prowizja dla Komitenta ma już tutaj duże znaczenie.

Zgadzam się, że tu wchodzą w grę emocje. Wiem, bo czasem sam im ulegam. Nie mniej jednak staram się myśleć o mojej ofercie w kontekście ceny z prowizją. Jak patrzę na ceny końcowe, to często mam wrażenie, że granica ofert ustawiona jest na okrągłe kwoty po uwzględnieniu prowizji. Stąd moje odczucie, że więcej osób tak kalkuluje.

konosament

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Zainteresowania: Prusy 1740-1786, Francja 1789-1815, Rzym
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Lutego 2021, 11:57:31 »
Wydaje mi się, że jeżeli ktoś robi kalkulacje, to uwzględnia łączną cenę, patrząc nawet na koszty przesyłki, które przy mniej cennych przedmiotach też są proporcjonalnie znaczne.

A w ramach licytowania w emocjach - co chyba każdemu kolekcjonerowi się zdarza - to mamy dwa uwarunkowania:
1) i tak musimy wyliczyć cenę z prowizją, aby się nie okazało, że na coś nas po prostu nie stać,
2) w ramach tego, na co nas stać, już w ramach emocji już nie patrzymy ani na cenę z prowizją, ani na cenę bez prowizji, a jedynie na przedmiot ;)

Mam wrażenie, że próbuje się budować teorię, że w ramach emocji kalkuluje się racjonalnie cenę bez prowizji - może jest jakiś tutaj psychologiczny niunas, samooszukiwanie się, ale chyba niewielkie.

mzamorski

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Lutego 2021, 13:31:36 »
Nie mniej jednak staram się myśleć o mojej ofercie w kontekście ceny z prowizją. Jak patrzę na ceny końcowe, to często mam wrażenie, że granica ofert ustawiona jest na okrągłe kwoty po uwzględnieniu prowizji. Stąd moje odczucie, że więcej osób tak kalkuluje.

Odrobina chęci oraz umiejętności programistycznych i można stworzyć prostą wtyczkę do przeglądarki, która wylicza cenę z prowizją "w locie". Dla przykładu, u mnie to wygląda tak:

msedge_Opvo1kNZ2R.pngAukcje, aukcje ...

medieval K

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 195
Odp: Aukcje, aukcje ...
« Odpowiedź #29 dnia: 16 Lutego 2021, 17:24:18 »
Ogólnie lampka wina pomaga w licytacji ale czasami lepiej odpuścić niż przebijać znacznie ponad wartość lub wygrywać z pseudo firmami ,które ze względu na swój niski prestiż nie potrafią pozyskać towaru inaczej .Przykład ,który dostrzegłem dzisiaj : https://numimarket.pl/1-3-talara-1810-is_868410 oraz https://numimarket.pl/1-3-talara-1812--_868408 ( i pewnie inne tez  ) pochodzą z lotu zakończonej aukcji https://onebid.pl/pl/auction/1236/lot/5092/ksiestwo-warszawskie-5-groszy-i-1-3-talara-1810-14-4szt .Byle na szarym ,,Kowalskim '' z 500 zł zarobić  dorabiając otoczkę i podwyższyć stan zachowania!ps. mam odpowiedz na coraz droższe zakupy o ile uda się cokolwiek wygrać !?:)
« Ostatnia zmiana: 16 Lutego 2021, 17:38:58 wysłana przez medieval K »

 

R E K L A M A
aukcja monet