Piękny przykład puncowego śmietnika malborskiego. Tak się zagłębiając w temat Kowno czy Malbork, to zauważyłem, że z Kowna musiano przy zakładaniu mennicy malborskiej wysłać wyposażenie do bicia młotowego i wszystko co już w Kownie zbywało po kupieniu przez Horna śrub menniczych (co najmniej sześciu). Doskonale to zjawisko widać na monetach uznawanych za kowieńskie z Kryszpinem odmiany IV z 1666. Jest to jedna ze wskazówek na pochodzenie malborskie tych monet, a wraz z delikatnie różniącymi się Pogoniami, literami, cyframi i mitrami tożsamymi puncowo z malborkami, co daje dojść do wniosku (tak na 90% wg mnie), że tak właśnie było. Problematyczne są bicia z Kryszpinem II-, bo wykazują jeszcze typowo kowieńskie bicie na maszynie z często występującymi poziomymi liniami w polu monety wskazujących na inną technikę tworzenia stempla i sposób bicia. Należy jeszcze pamiętać, że mennica w Kownie mieściła się w piętrowym budynku wraz z szopami i przyległościami, a Malbork musiał się zadowolić jednym pomieszczeniem produkcyjnym. Dalej zaś pojawia się problem bić hybrydowych z rewersami malborskimi, ale już awersami kowieńskimi i odwrotnie. Zapewne można je przypisać do Kowna już po zakończenia bicia monet w Malborku. Na 100% kowieńskimi monetami są posiadające I- odmianę Kryszpina i zamknięty napis otokowy bez dzielenia go przez sam herb.
Zastanawiam się właśnie czy pójść na całość i konsekwentnie trzymać się już nowych ustaleń całkowicie przerabiając LK66 i LM66 uzupełnione o nowe odkrycia, czy też nie będąc na 100% pewnym zaliczyć wszystkie monety z Kryszpinem z 1666 do emisji kowieńskich z ewentualnymi adnotacajmi o możliwym ich biciu w Malborku. Jak znam życie, to pewnie zaryzykuję i przemielę klasyfikację tych mennic od nowa. A do ukończenia uaktualnionego katalogu został tylko Malbork. Później korekta i druk na około 460 stron samego boratynkowego "mięsa"