Coś tam jednak na tych zdjęciach widać. Raczej nie wygląda to na rękodzieło. Pewnie to destrukt w związku z tzw. "zapchaniem stempla". Ostatnio na ebayu oglądałem dwuzłotówkę z lat 80-tych, w której brakowało ostatniej cyfry daty. Efekt był bardzo podobny. Zwolennikom teorii rękodzieła proponuję spróbować na monecie tak małej, jak grosz, tak usunąć jedną lub kilka literek z legendy, żeby zostało całkowicie jednolite tło bez żadnych wyróżnień. I dokonać tego w świadomości, że efekt naszego "fałszerstwa" z dużą dozą szczęścia być może się sprzeda za max. 20-30 € 😉