Czołem. Jest faktem, że na rynku pojawiają się coraz lepsze, i coraz więcej falsów różnych technologii produkcji i pochodzenia. Państwo na co dzień zajmują się śledzeniem występowania monet i powtarzalnych cechach, co może świadczyć o jakimś zagrożeniu. Aukcjonariusze podchodzą do tematu inaczej, my mamy ogrom materiału do opracowania, patrzymy na ogólne cechy danego obiektu potwierdzające jej oryginalność, nie zadając sobie pytania czy nie występowały monety o tych samych powtarzalnych cechach. Jest niemożliwością badanie każdego jednego numizmatu bo po prostu czasu nie starczy.
Jak mawiał Jasiu Mączka, błędów nie robi tylko ten co nic nie robi. Firma handlująca monetami oprócz rzetelności oceny stanu zachowania oraz oryginalności, ponosi pełna odpowiedzialność za wady numizmatów. Jeśli sprzedajemy towar wadliwy( a nie koniecznie musi to wynikać ze złej woli) to jest to nasz problem, bo to my dajemy gwarancję. Dlatego kupowanie u dealera jest bezpieczniejsze niż kupowanie na bazarze.
Co do falsów, jest tego coraz więcej. Pojawiają się monety gdzie nawet nie zadałbym sobie pytania czy coś takiego może być poddane kopiowaniu. A jednak. Mam na aukcji co najmniej dwa orty przy których klient zgłosił zastrzeżenia odnośnie oryginalności.
Po analizie doszedłem do wniosku ze oba orty są oryginalne, ale posłużyły jako wzorce do zrobienia falsyfikatów. Być może podobna sytuacja dotyczy trojaka wileńskiego. Zapewniam Państwa, że nie są to dla mnie sytuacje komfortowe. Przede wszystkim wpływa to na renomę sprzedawcy, a poza tym powstaje pytanie, jak podejść do sprzedaży takiego obiektu? Za dwa miesiące nikt nie będzie pamiętał tej dyskusji, a zdjęcia i fakt sprzedaży obiektu o charakterystycznych cechach zostanie w archiwach. Sprzedawać czy nie sprzedawać taką monetę? Wydaje się, że salomonowym wyjściem jest przechowywanie jej z fiszką od sprzedawcy potwierdzającym jej pochodzenie.....choć i tak nie załatwia to wszystkich kwestii.
Jest jeszcze inny problem z funkcjonowaniem tego forum. Informowanie pozostałych zainteresowanych o pojawieniu się lewizny uważam za jak najbardziej słuszne, problemem wydaje się analiza, w której różni dyskutanci zwracają uwagę na wady technologii, dając pozostałym czytającym, zwłaszcza tym o niecnych zamiarach możliwość poprawiania swoich błędów. cdn, wracam do roboty.