Myśli Pan, ze rzeczywiście były dwie wersje z uchem i bez?
Czy to jest normalne dla niektórych medali?
Nie mam żadnej literatury na ten temat.
Takie sytuacje się zdarzały. Mówię tu o emisjach z uchem i bez ucha, które były pomyślane bezpośrednio przez nakładcę lub grawera. Szczególnie w przypadku takich niewielkich medalików, które można było przywiesić do ubioru w ramach manifestacji poglądów lub uczuć patriotycznych. Proszę zwrócić uwagę, że w drugiej połowie XIX wieku sporo medalików szczególnie religijnych, ale też patriotycznych emitowanych było właśnie w takiej wersji do zawieszenia. Niewielka ilość zdjęć z tego czasu chyba nie pozwala nam szerzej na dostrzeżenie jak popularnym zjawiskiem musiało być noszenie takich drobiazgów na stroju.
W przypadku większych medali też można spotkać mocowania/ucha, które mają cechy dawnych. Jednak w ich w przypadku mam wrażenie, że były to głównie prywatne przeróbki, które pozwalały powiesić taki medal jak medalion na ścianie. Z medali które mnie interesują myślę, że przynajmniej połowę widziałem przynajmniej raz z dorobionym uchem. Myślę, że było to traktowane naturalnie przez osoby, które nie są numizmatykami. Z drugiej strony numizmatycy często traktują takie obiekty jako zniszczone, z czym nie do końca się zgadzam, więc nie zwracają na to uwagi. Przez to później powstaje wrażenie, że to coś mocno nietypowego.