O ile mógłbym się nie spierać o tezę pieniądza dominialnego w przypadku boratynki, i już nawet tego grosza gdańskiego, to jednak ten liczman absolutnie psuje wszystko. Miejsce jego wybicia i używania od polskich terytoriów bardzo odległe, czas jego wybicia również - musiałby z 200 lat czekać na użycie go w jakimś majątku. Do tego jego stan zachowania nie przemawia za wykorzystaniem go w jakimś majątku, zasadniczo do takiego powtórnego wykorzystania trafiały monety, które były już mocno zużyte i wytarte obiegiem.