Drodzy Koledzy,
co do frekwencji, zgadzam się całkowicie z Barnabą. Na większości wykładów było ok. 30 osób, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem tego typu e-spotkań. Wiem doskonale, że są zawsze są osoby, które mówią lub piszą, że chętnie wzięłyby udział, ale gdyby było bliżej, gdyby było on-line, gdyby było w inny dzień etc., ale jednak się nie pojawiają. Dla kilku stałych uczestników forma e-konferencji okazała się odstraszająca, za to pojawiły się nowe osoby, w tym jedna z Kanady, inna z USA. Generalnie więc dla mnie jako organizatora to pozytywne doświadczenie. Miło było wysłuchać Was i zobaczyć na ekranie, choć jesienią planuję powrót do tradycyjnej formy stacjonarnych warsztatów, być może jednak z sesją ze zdalnym prelegentem / prelegentami w formule hybrydowej (większość uczestników na miejscu, mówiący i część słuchaczy on-line).
Pozdrawiam raz jeszcze
B.