Kończąc artykuł o historii jednego portretu zamieszczonym tutaj
http://info.tpzn.pl/pdf/BI_TPZN_10.pdf napisałem:
Wydawać by się mogło, że wraz z zamknięciem mennicy ujazdowskiej latem 1661 roku zakończyła się historia emisji boratynek z portretem krakowskim i jego naśladownictwami. Nic bardziej mylnego. Jak wiadomo na początku kwietnia 1663 roku mennica ujazdowska wznowiła działalność rozpoczynając drugą emisję boratynek. Przynajmniej w początkowym okresie działalności wykorzystywano do produkcji boratynek punce zachowane z poprzedniej emisji. Stąd w masie boratynek koronnych z 1663 roku odnajdujemy monety z portretami bardzo podobnymi do krakowskich takich jak ten poniżej.
Emisja boratynek licząca oficjalnie ponad 1 miliard 600 milionów sztuk monet była największą emisją w czasach Polski królewskiej. Z takiej perspektywy nigdy nie będzie można powiedzieć, że jakaś historia się skończyła, że jakiś zbiór jest pełny.
Zamieściłem również zdjęcie monety z 1663 z fajnym naśladownictwem portretu krakowskiego
Boratynki, których nie kupiłem na Ukrainie Na Violity jest do kupienia bardzo ciekawa moneta z podobnym naśladownictwem ale z 1664 roku
Boratynki, których nie kupiłem na Ukrainie Bardzo chętnie bym ją do zbioru włączył. Żal i złość
Moneta pospolita, sprzedawcę poniosła fantazja, bo nie ma tam żadnego błędu RE.POLO, G jest wciśnięte między E i herb Ślepowron
Boratynki, których nie kupiłem na Ukrainie Dla portretu bym monetkę kupił. Szkoda