Moja uwaga dotyczyła wyłącznie tego odpadu pięciocentówki Jeffersona w slabie. Nie kierują mną w tym przypadku jakieś wyższe idee, czy zasady, ale logika. Jest to współczesny wyrób, który nie dostarcza żadnych nowych informacji. Ot, kawałek niklu, który ma odpowiedni kształt, ale do końca chyba nie można być pewnym, ze jest tym, za co go się podaje.
Dla mnie ten slab mógłby być równie dobrze pusty.
Oczywiście, Panie Julianie, jeśli ktoś by mi zaoferował znaczący okrawek z XVI wieku w cenie odpowiednio niższej od ceny monety, to poważnie bym się zastanowił.