Ależ tu nie chodzi o przestępstwo.
Pasjonaci mieli zgody na wydobycie, co też uczynili.
Natomiast to prywatne muzeum nie było właścicielem tego wraku, ani nie miało zgody na przyjęcie go na stan muzeum. O tym gdzie ten wrak się znajdzie decyduje konserwator, który przez 2 lata nie podejmował decyzji, co już jest skandalem.
Nie wiadomo czy decyzją konserwatora, prokuratora, a może obu panów razem wybrano muzeum MW na miejsce przechowywania wraku. Mieli do tego prawo niestety. Chodzi bardziej o to jak się zachowano. Po co ten najazd policji?. Wystarczyło wydać decyzję, uzgodnić termin zabrania wraku i już. Bali się, że właściciel muzeum wyniesie ten wrak do lasu i tam schowa?
Dzisiejsi 50-latkowie w 1989 roku kończyli licea, 40- latkowie w 1989 roku uczyli się w podstawówce, a 30- latkowie urodzili się w Wolnej Polsce. Skąd taka nienawiść do prywatnych inicjatyw w różnych aspektach? Nie mogę tego pojąć. Na wiecach tradycyjnie krzyczą " precz z komuną", która upadła 32 lata temu, ale ta komuna siedzi i trzyma się mocno w tych, którzy najgłośniej krzyczą. Taki paradoks