Możemy jednak to prawo oceniać. Szczególnie jeśli uważamy je za nieprecyzyjnie skonstruowane.
Oczywiście i często to robimy na forum. Proszę jednak pamiętać, że istnieją dwie strony sporu. Jedna pragnie doprecyzowania zapisów ustawowych myśląc o Irlandii https://pawisoon.medium.com/poszukiwania-z-detektorem-metalu-w-republice-irlandii-5dbf9a8763fb ,a inni domagają się doprecyzowania zapisów ustawy myśląc o jej liberalizacji dla poszukiwaczy.
W mojej bajce wystarczyłaby powszechnie obowiązująca interpretacja ustawy dokonana przez Trybunał Konstytucyjny składający się z autorytetów prawniczych. Niestety w tej polskiej wojnie plemion autorytety nie tylko prawnicze zostały zniszczone. Osobiście czarno to widzę.
W takim razie ja reprezentuję
trzecią stronę medalu. Oczekuję dobrej ustawy, nawet gdyby miała wyrażać tylko to, co było intencją przy pisaniu obecnie obowiązującej. Myślę, że po części zmierza Pan do podobnego celu swoim postulatem powszechnie obowiązującej interpretacji. Rozumiem to tak, że chciał by Pan aby dało się w sposób możliwie pewny zakwalifikować określone obiekty do kategorii zabytków i zabytków archeologicznych. Jeśli tak, to zgadzamy się w pełni. Tylko ja bym oczekiwał lepszej definicji. Proszę nie traktować tego jako uwagi do Pana, bo przecież nie Pan tą definicją tworzył, ale zgodnie z art. 3 pkt 4 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami:
zabytek archeologiczny -
zabytek nieruchomy, będący powierzchniową, podziemną lub podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytek ruchomy, będący tym wytworemJeśli dokonamy wykładni językowej tej definicji to okazuje się, że zabytki archeologiczne to:
1. zabytek nieruchomy [a więc nieruchomość, jej część lub zespół nieruchomości spełniające warunek bycia zabytkiem (a więc nieruchomość, jej część lub zespół, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową)] będący powierzchniową, podziemną lub podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytek ruchomy, będący tym wytworem.
Tak więc nieruchomością-zabytkiem archeologicznym nie będzie nigdy obiekt który nie spełnia następujących kryteriów:
1. musi być dziełem człowieka lub być związany z jego działalnością,
2. musi stanowić świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia,
3. jego zachowanie musi leżeć w interesie społecznym,
4. ten interes społeczny musi wynikać z posiadanej przez obiekt wartości historycznej, artystycznej lub naukowej,
5. musi być pod ziemią, nad ziemią lub pod wodą,
6. musi być pozostałością egzystencji i działalności człowieka,
7. musi być pozostałością złożona z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w tych nawarstwieniach wytworów bądź ich śladów,
Problemy jakie widzę w samej konstrukcji tej definicji, nawet bez bliższej analizy:
ad 5. W definicji mamy wyliczenie nieruchomości powierzchniowych, podziemnych i podwodnych. Gdyby wyliczenie obejmowało wszystkie możliwe nieruchomości, to było by bezcelowe. Oznacza to, że muszą być też takie nieruchomości, które nie są powierzchniowe, podziemne i podwodne. Jakie? Zapewne znajdujące się w dnie morskim. Dlaczego mają być wykluczone z definicji zabytków archeologicznych? Oczywiście należy w tym upatrywać błędu w tworzeniu definicji, która powinna się po prostu ograniczać do nieruchomości, bez wskazywania na wyliczenie.
ad 6. Zgodnie z definicją jaskinia z malowidłami neandertalczyków nie będzie zabytkiem archeologicznym, ponieważ nie jest to pozostałość działalności człowieka. Podobnie zabytkiem nie będzie gniazdo pterodaktyla czy szkielet dinozaura.
ad 7a. To jest warunek zupełnie nieprzemyślany, ponieważ odnosi się wyłącznie do obiektów znajdujących się pod ziemią. W tym zakresie definicja jest wewnętrznie sprzeczna. Obejmuje bowiem zabytki powierzchniowe i podwodne, by jednocześnie w kolejnych słowach praktycznie je wykluczyć.
ad 7b. Do tego błędem jest posłużenie się liczbą mnogą. Skoro z
nawarstwień kulturowych, to wykluczone powinny być obiekty z
jednego nawarstwienia. Wreszcie
nawarstwienia mają w języku polskim inne znaczenie niż
warstwy, a ustawa powinna być napisana z myślą o przeciętnym odbiorcy, a nie archeologu.
ad. 7c. Zgodnie z językową wykładnią definicji, w nawarstwieniach muszą się znajdować wytwory. Świadczy o tym spójnik
i. Wytwory nie zostały nigdzie dookreślone, więc musimy sięgnąć do słownika powszechnego. Zgodnie z PWN będzie to
"coś co zostało wytworzone" lub "coś niematerialnego, powstałego w ludzkim umyśle" (
https://sjp.pwn.pl/slowniki/wytw%C3%B3r.html). Oczywiście sprawy niematerialne zostają wykluczone z definicji, a więc zostaje nam tylko coś co zostało wytworzone. Tu jednak wracamy do punktu pierwszego i dostrzegamy oczywistą sprzeczność, bowiem autorzy definicji chcieli aby było to nie tylko coś co zostało wytworzone, ale także to co jest tylko związane z działalnością człowieka.
Kolejny niuans (prawdę mówiąc nie wiem już czy to błąd, czy przemyślane działanie) definicji zabytku archeologicznego, to brak określenia jakie to mają być te wytwory, których powinniśmy szukać w nawarstwieniach nieruchomych zabytków archeologicznych. Jakieś szczególne, czy dowolne. Skoro nie ma dookreślenia jakie to są wytwory to oznacza, że może to być dowolny wytwór - każdy wytwór. Dlaczego mam wątpliwości? Ponieważ w dalszej części definicji czytamy: "
albo zabytek ruchomy będący tym wytworem". Oczywiście pomijam, że pewnie miało być
takim, a nie
tym. Skoro jednak dla grupy ruchomości; zabytek archeologiczny to zabytek ruchomy, który jest wytworem, to w zasadzie zabytkiem archeologicznym jest każdy zabytek ruchomy będący dziełem człowieka i jednocześnie nie jest zabytkiem archeologicznym żaden zabytek, który tylko związany jest z działalnością człowieka.