Panie Zdzisławie.
Ogromnie cenię Pańską wiedzę, ale...
Numizmatyczny termin "destrukt" - w domyśle "destrukt menniczy" - to fizyczna wada monety spowodowana błędem, jaki wystąpił w trakcie menniczego procesu technologicznego.
Generalnie "destrukty mennicze" dzielą się na 7 typów:
1/ wady krążka jakie wystąpiły już na etapie walcowania blachy: np. obce ciała wprasowane w blachę lub sprasowane, nawarstwione zagięcia zwalcowanej blachy objawiające się później rozwarstwianiem powierzchni monety. Także nieprecyzyjne ustawienie walców w osi poziomej jest min. przyczyną wady dobrze znanej numizmatykom jako "dwustronne niedobicie": obraz stempli wybijanych na krążkach wyciętych z blachy o nierównej grubości jest często niepełny.
2/ wady procesu wycinania krążka monetarnego: krążek niepełny w wyniku wycięcia go z tzw. "końcówki blachy" albo nieprecyjzyjnego posuwu taśmy/arkusza blachy pod wykrojnik (łukowate ubytki krążka). Niezmiernie rzadko spotyka się monety noszące obie te cechy.
3/ wady procesu rantowania krążków: poczynając od monet wybitych na krążkach omyłkowo nie zarantowanych, poprzez wady spowodowane fizycznym zużyciem listew/stempli lub pierścieni rantujących , do omyłkowego (niewłaściwego dla danej monety) ich zastosowania w części lub w całości.
4/ wady procesu wybijania/tłoczenia monety - tu spektrum jest znacznie szersze:
a/ stemple zamontowane odwrotnie, lub nie osiowo = odwrotki i skrętki. Nie dotyczy to rzecz jasna dawnych ręcznie wybijanych monet.
b/ stemple zamontowane (lub uderzane, jak to ma miejsce w przypadku monet bitych ręcznie) w nierównoległej płaszczyżnie: monety dwu- lub jednostronnie nie dobite.
c/ zanieczyszczenia powierzchni stempli ciałami obcymi.
d/ wiele wariantów - często bardzo atrakcyjnych - wad powstałych w procesie wprowadzania krążka na dolny stempel lub nakładania kolejnego krążka na wybitą już a zalegającą na dolnym stemplu monetę: niecentryczne bicie, monety pozytywowe jednostronne, jednostronne negatywy awersu lub rewersu, awers - negatyw awersu, rewers - negatyw rewersu, wiele wariantów odkształceń krążka w postaci tzw. "języków" w skutek nie usunięcia z dolnego stempla wybitej wcześniej monety, wielokrotne bicie/tłoczenie monety pozostającej dłuższy czas na dolnym stemplu, itd., itp z wszelkimi wariantami bowiem nie od rzeczy będzie wspomnieć, że wszystkie ww. elementy często się kumulują.
5/ użycie krążka niewłaściwego dla bicia określonej monety.
6/ bicie/tłoczenie wadliwie wykonanymi stemplami.
7/ bicie tłoczenie stemplami ulegającymi degradacji: pęknięcia, wykruszenia a nawet odpadnięcia znacznej części roboczej powierzchni stempla, pozytywowe ślady po biciu stemplami uszkodzonymi w skutek ich zderzenia .
- - - - -
Proponuje Pan, Panie Zdzisławie stosowanie - w miejsce powszechnie w numizmatyce stosowanego terminu "destrukt numizmatyczny" - pojęcia o konotacji czysto emocjonalnej "bubel", aczkolwiek zabezpiecza się Pan używaniem go jedynie w bliskim Panu obszarze "boratynkowym", broniąc się argumentem czysto ilościowym; wybito ileś tam miliardów boratynek... Wolnoć Tomku w swoim domku, niech Pan sobie nazywa boratynkowe destrukty mennicze, jak Pan chce: od "bubla" do śmietnika blisko, logicznie więc rzecz biorąc tam też - a nie do poważnych kolekcji - powinny trafić piękne okazy np. jednostronnych lub negatywowych bić boratynek.
Powiem Panu w tym miejscu, że 90% rosyjskich monet miedzianych bitych od 1763 roku to - zgodnie z Pańską terminologią - "buble". Że 99,9 % tzw. łezek rosyjskich to "buble". Że 99,9 % "piereczekanów" rosyjskiej monety miedzianej to "buble". Że znaczna część rosyjskich "jefimków" 1655 to "buble". Że miedziane piątaki Aleksandra I bite w latach 1802-1805 w mennicy jekaterynburskiej to w 40% "buble" z powodu wad blachy, a z pozostałych 60 % to "buble" spowodowane biciem źle hartowanymi, uszkodzonymi stemplami.
---
Tak, rozumiem, że na własny użytek może Pan sobie stosować dowolną terminologię; nie wypada jednak narzucać jej - a nawet wzmiankować o niej - na forum numizmatycznym, gdzie z natury rzeczy operuje się i powinno się operować pojęciami zrozumiałymi dla wszystkich numizmatyków, kolekcjonerów i wszelkich amatorskich zbieraczy monet.
Z poważaniem,
Adam
PS
To właśnie dzięki Pańskim "bublom" udało się wyjaśnić genezę powstania rosyjskich tzw. "priamych piereczekanow" miedzianych pięciokopiejkówek Katarzyny II i piereczekanów Pawła I, a także niektóre aspekty technologii menniczej Rosji XV-XVII ww.