po pewnym czasie zaczyna człowiek dochodzić do momentu w którym się zastanawia czy kupić 30 nieczyszczonych czy 3 w pięknym stanie (tak jak ostatnio moje soli).
chyba czas na zmianię w pozyskiwaniu monet. rzadziej a lepiej.
Ja wychodzę z założenia, że nigdy nie będę miał wszystkich monet, które są w moim przedziale zainteresowań, a jak sam zresztą widzisz na forum zbieram monety tylko z Solem (piszemy Sol, moje Sole - Sol invictvs, Soli invicto - Słońce Niezwyciężone). Nawet przy abstrakcyjnym założeniu, że mam bezgranicznie dużo pieniędzy nie wyciągnę wszystkich egzemplarzy, gdyż wciąż przybywają nowe i przybywać będą. Dlatego skupienie mojej uwagi raczej jest na jednej mennicy i wyłapaniu ładnych egzemplarzy, bo nie liczy się ilość a jakość kolekcji, jak również wiedza zdobyta podczas uzupełniania tych zbiorów. Dlatego zawsze jestem za ukształtowaniem sobie tematu przewodniego w kolekcji, by ścieżki nie rozeszły się za bardzo na boki, zawężenie jest przydatne przy małych zasobach finansowych. Kiedy po roku mamy w kolekcji 50 monet z wizerunkiem jednego władcy z jednym motywem robi wrażenie, dla kogoś kto widzi niuanse, potrafi dostrzec w kolekcji powagę takiego zbioru i docenić, że taki zbiór ma sens. Nie docenią tylko ci co powierzchownie podchodzą do tematu, może taki zbiór wydawać się monotonny i co za tym idzie nudny, ale jak by tak wziął sobie jedną monetkę i bliżej nosa przyłożył następnie kolejną dostrzegł by coś, może nie poczuł by tego samego co ja, gdy doglądam zbioru, ale zbliżył by się do tego stanu, zobaczył czym jest ta moja pasja.
Kolekcja może mieć różne tematy od personifikacji bóstw, poprzez motywy takie jak gwiazdki, zwierzęta, budowle, wieńce z rozróżnieniem na jednego bądź przedział wszystkich władców, w moim przypadku Sol jest dość zawężony okresowo i mieści się w przedziale III/IV wieku. Jak ktoś zbiera samą Wiktorię to ma jeszcze większe możliwości, czas okres występowania bogini jest znacznie dłuższy. Moje zdanie więc powtórzę to ograniczenie się do jednego tematu, wyrabia w nas dużo wcześniej niezaobserwowanej zdolności patrzenia na monetę. Jest to ekonomiczne i przyjemne, kontakt ze sztuką można by powiedzieć odchamia, do tego jeszcze jak weźmiemy się za źródła literatury, poszukamy jak toczy się historia Cesarstwa Rzymskiego, szczególnie w tym czasie który nas interesuje, zaczynamy czuć tą epokę starać się przybliżyć co rozumieli ludzie tych czasów, jak żyli wchodzimy w temat i już nigdy z niego nie wyjdziemy, to nas pochłania
z takich ciekawostek pozyskanych z nieczyszczonych mam np ten sesterc
O i proszę to jest temat do kolekcjonowania, wilczyca! Gratuluję monety zatwierdzonej przez Senat