Aktualności:

  • 09 Grudnia 2024, 10:28:10

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: i co dalej z robic z tą monetą  (Przeczytany 7208 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 426
i co dalej z robic z tą monetą
« dnia: 20 Czerwca 2009, 09:44:41 »
Duzy as Trajana. na początku był totalnie nieczytelny i pokryty taką czerwoną skamieniałą masą.. której resztk widac na awersie i duzo wiecej na rewersie.
najperw lezał w oliwie z 1.5 miesiąca. i 0 efektu. elektroliza tez niewiele ruszyła.... poprostu skała.
i........ na zasadzie albo rybka albo pipka jak mówił Sofronow. wsadziłęm go do ................ cilit kamien i rdza.. i zostawiłem na całą noc.
proszę oto efekt.. ale niestety rewers duzo gorzej sie odczyscił. i zastanawiam sie jak usunąć ta resztę. czy zostawic tak jak jest. a błyszczy sie jak złoto :D
« Ostatnia zmiana: 09 Stycznia 2017, 12:18:35 wysłana przez TomekP »
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

rexilion

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 47
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Czerwca 2009, 10:58:09 »
Cilit skasował Trajanowi oko :)

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 426
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Czerwca 2009, 11:01:38 »
raczej wewnetrzna korozja:(
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

nabializm

  • TPZN 005
  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 720
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Czerwca 2009, 13:03:47 »
Moneta po przejściach, co dalej zrobić, odpuścić sobie zabawę, nic nie robić! Zostawić ją, bo jeszcze co gorszego przyjdzie Ci do głowy i nic już z niej nie odczytasz. Należy polować na naprawdę ładne blaszki a nie bawić się w czyszczenie, które nie jest numizmatyką, to tak jak by pastą do butów myć zęby, da się ale czy o taki efekt chodzi? Od kiedy to Cilit służy do czyszczenia monet?!

Czy nie lepiej kupować monet w ładnych czytelnych stanach, i dać sobie spokój z barbarzyńskim niszczeniem monet.
Prezes TPZN 005 w stanie spoczynku
- Maciej Nabiałek

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 426
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Czerwca 2009, 13:37:48 »
przemyslenia
monety zbieram od niecałego roku
nie ukrywam ze kupowałem monety nie czyszczone czesto. nie ukrywam ze liczyłęm na to ze w tłumie popularnych wyjdzie coś rzadkiego na co normalnie mnie nie bedzie stac. parenascie razy tak sie stało.
natomiast suma wydatków. poniesionych w stosunku do trafen. hmmm nie do konca zadowala.
po pewnym czasie zaczyna człowiek dochodzic do momentu w którym sie zastanawia czy kupic 30 nieczyszczonych czy 3 w pieknym stanie (tak jak ostatnio moje soli).
chyba czas na zmanię w pozyskiwaniu monet. rzadziej a lepiej.
a z takich ciekawostek  pozyskanych z nieczyszczonych mam np ten sesterc
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

nabializm

  • TPZN 005
  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 720
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Czerwca 2009, 14:02:23 »
Cytuj
po pewnym czasie zaczyna człowiek dochodzić do momentu w którym się zastanawia czy kupić 30 nieczyszczonych czy 3 w pięknym stanie (tak jak ostatnio moje soli).
chyba czas na zmianię w pozyskiwaniu monet. rzadziej a lepiej.

Ja wychodzę z założenia, że nigdy nie będę miał wszystkich monet, które są w moim przedziale zainteresowań, a jak sam zresztą widzisz na forum zbieram monety tylko z Solem (piszemy Sol, moje Sole - Sol invictvs, Soli invicto - Słońce Niezwyciężone). Nawet przy abstrakcyjnym założeniu, że mam bezgranicznie dużo pieniędzy nie wyciągnę wszystkich egzemplarzy, gdyż wciąż przybywają nowe i przybywać będą. Dlatego skupienie mojej uwagi raczej jest na jednej mennicy i wyłapaniu ładnych egzemplarzy, bo nie liczy się ilość a jakość kolekcji, jak również wiedza zdobyta podczas uzupełniania tych zbiorów. Dlatego zawsze jestem za ukształtowaniem sobie tematu przewodniego w kolekcji, by ścieżki nie rozeszły się za bardzo na boki, zawężenie jest przydatne przy małych zasobach finansowych. Kiedy po roku mamy w kolekcji 50 monet z wizerunkiem jednego władcy z jednym motywem robi wrażenie, dla kogoś kto widzi niuanse, potrafi dostrzec w kolekcji powagę takiego zbioru i docenić, że taki zbiór ma sens. Nie docenią tylko ci co powierzchownie podchodzą do tematu, może taki zbiór wydawać się monotonny i co za tym idzie nudny, ale jak by tak wziął sobie jedną monetkę i bliżej nosa przyłożył następnie kolejną dostrzegł by coś, może nie poczuł by tego samego co ja, gdy doglądam zbioru, ale zbliżył by się do tego stanu, zobaczył czym jest ta moja pasja.
Kolekcja może mieć różne tematy od personifikacji bóstw, poprzez motywy takie jak gwiazdki, zwierzęta, budowle, wieńce z rozróżnieniem na jednego bądź przedział wszystkich władców, w moim przypadku Sol jest dość zawężony okresowo i mieści się w przedziale III/IV wieku. Jak ktoś zbiera samą Wiktorię to ma jeszcze większe możliwości, czas okres występowania bogini jest znacznie dłuższy. Moje zdanie więc powtórzę to ograniczenie się do jednego tematu, wyrabia w nas dużo wcześniej niezaobserwowanej zdolności patrzenia na monetę. Jest to ekonomiczne i przyjemne, kontakt ze sztuką można by powiedzieć odchamia, do tego jeszcze jak weźmiemy się za źródła literatury, poszukamy jak toczy się historia Cesarstwa Rzymskiego, szczególnie w tym czasie który nas interesuje, zaczynamy czuć tą epokę starać się przybliżyć co rozumieli ludzie tych czasów, jak żyli wchodzimy w temat i już nigdy z niego nie wyjdziemy, to nas pochłania :)   

Cytuj
z takich ciekawostek  pozyskanych z nieczyszczonych mam np ten sesterc
O i proszę to jest temat do kolekcjonowania, wilczyca! Gratuluję monety zatwierdzonej przez Senat :)
Prezes TPZN 005 w stanie spoczynku
- Maciej Nabiałek

Gajusz

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 346
  • Verba volant, scripta manet. Oby...
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Czerwca 2009, 14:30:57 »
Oczywiście zgadzam się z Maciejem, że nie ilość, a jakość świadczy o wartości kolekcji, ale muszę też przyznać, że takie odgrzebywanie spod wieków naleciałości metalowego krążka ma w sobie niezaprzeczalnie dużo uroku i coś z pasji odkrywczej. Kto wie czy właśnie nie znajdziemy rzadkiego i wyjątkowego okazu? Pewnie, że w stanie mniej lub bardziej zniszczonym, ale takie odrestaurowywanie (jeśliby się tej sztuki dobrze nauczyć) to przywracanie światu części historii i prawdziwa przygoda. Być może kiedyś sam spróbuję  :)

nabializm

  • TPZN 005
  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 2 720
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Czerwca 2009, 14:57:42 »
Ta sztuka odgrzebywania warstw korozji to nie numizmatyka. To jest trudna sztuka, wymagająca dużo wiedzy z zakresu chemii, elektrochemii lecz nie tylko, bo są różne jak wiemy metody czyszczenia monet.
Oczywiście, że odrestaurowanie monety daje dużą satysfakcję i jest w tym pasja, lecz jest to dla ludzi wykształconych w tym kierunku, mającym do tego warsztat i specjalistyczny sprzęt. Odradzam amatorskich eksperymentów. Jak już ktoś mówił, oliwka i kwasek cytrynowy służą do urozmaicenia potraw, a nie czyszczenia monet, lepiej taką monetę oddać do laboratorium specjalizującego się w takiej sztuce niż samemu bezpowrotnie zniszczyć monetę, pół biedy jeśli widzimy że to popularna blaszka, ale jak jest to nienotowana odmiana, to możemy sobie tego nie wybaczyć. Jeżeli już nie możemy wytrzymać, i koniecznie chcemy czyścić blaszkę to zastanówmy się trzy razy czy nam się to opłaca, czy mamy na tyle silne nerwy, że wytrzymamy presję jaką na siebie stawiamy. Czyszczenie monet to  długotrwały proces, i dla ludzi bardzo cierpliwych i dokładnych.
 
Tak więc powróćmy do numizmatyki, do kolekcjonowania monet w ładnych stanach, to znaczy czytelnych gdzie mimo wytarć jesteśmy w stanie odczytać tą monetę.
Prezes TPZN 005 w stanie spoczynku
- Maciej Nabiałek

Hermogenes

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 692
    • TWNA na Facebooku
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Czerwca 2009, 23:18:23 »
Witam!

Zgadzam się z Panem Prezesem. Osobiście przeszedłem dość długą drogę od słabych początkowo (ze względu na ograniczenia finansowe) stanów monet antycznych, poprzez dość umiarkowaną fascynację dużymi zestawami nieczyszczonych numizmatów (góra 50 sztuk - nigdy nie kupowałem na kilogramy) po kupowanie rzadziej, ale za to z pewnych i renomowanych źródeł. Paradoksalnie na internetowych aukcjach cenionych domów aukcyjnych można często znaleźć całkiem tanie monety, które są zbyt popularne lub w zbyt słabych stanach na aukcje tradycyjne z drukowanym katalogiem, a jednak cieszą oko, jak chociażby dwa sesterce, które nabyłem w ciągu ostatniego miesiąca i prezentuję je Panom poniżej (Antoninus Pius - RIC 855 i jego żona Faustyna Starsza - RIC 1130).
Nadmienię, że takim brązom wystarczy zazwyczaj przetarcie ściereczką nawilżoną oliwą w celu pozbycia się powierzchniowych zabrudzeń, monety srebrne zaś zazwyczaj mają tak przyjemną, kolekcjonerską patynę, że nic już z nimi robić nie trzeba (oczywiście poza sporządzeniem zdjęcia i opisu  ;) ).

Pozdrawiam,
Bartosz
 
PS. Wilczyca rzeczywiście ładna!
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwca 2009, 23:22:55 wysłana przez Hermogenes »

rexilion

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 47
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Czerwca 2009, 00:03:11 »
Była kiedyś taka reklama w której facet wkładał zaśniedziałe 5 centów do cilitu i wyciągał lśniącą nówkę sztukę :) ahhh ta telewizja...

okejos

  • Członkowie TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 426
Odp: i co dalej z robic z tą monetą
« Odpowiedź #10 dnia: 21 Czerwca 2009, 11:15:05 »
. Osobiście przeszedłem dość długą drogę od słabych początkowo (ze względu na ograniczenia finansowe) stanów monet antycznych, poprzez dość umiarkowaną fascynację dużymi zestawami nieczyszczonych numizmatów 
'

widzę ze taką drogę przechodzi chyba większość kolekcjonerów....
Tempora mutantur, et nos mutamur cum illis

 

R E K L A M A
aukcja monet